02.03.2021


02 marca 2021, 23:39

Umiem składać sobie tak słowa,

Zaczynać od końca albo od nowa...

Początki zawijać jak tortille,

I jeśli będą to słowa silne,

Poniosą me myśli ku Tobie,

Mojej Afrodycie, Kociej Osobie.

To jest niesłychane powiadam,

I nie raz jeszcze pytanie zadam,

Nie raz oplotą mnie znaki zapytania,

Trzymając tak od kolacji do śniadania...

Czy to wszystko śni mi się na jawie?

I gdy się rozbudzę przy porannej kawie,

Pryśnie niczym bańka dmuchana,

A ja znów będę czekał na coś od rana.

Pewnie na Ciebie, zapach i dotyk,

Tak! To właśnie jest ten narkotyk.

Sprawia, że zapadam się i rozpływam,

Z każdym wdechem po prostu odpływam.

I nie zmienie tego, a uzależniać się chcę!

Ku Tobie, Nam... Bez wytchnienia brnę!

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz