04.04.2021


04 kwietnia 2021, 21:50

Tak wieczorem… w nocy bardziej.

Tuliliśmy się dość hardziej.

Pocałunku i uściski, nawet jęki no i piski,

Wszystko było cudne tak,

Wręcz magiczne - No a jak!

Dotyk skóry, warg soczystość,

Z Tobą widzę Naszą przyszłość!

Lecz powrócę do momentu gdy,

Byłem w Tobie, na mnie Ty…

Gdy oddechy skrzyżowane,

Tak jak dłonie, ciało z ciałem.

I rozmyślam sobie właśnie teraz,

Szalejemy sobie nieraz.

Dbając o to aby każde z Nas,

Doszło szczytu... Chociaż raz!

Nie o góry się rozchodzi - Dobrze wiesz!

Powiedz szczerze, czy wciąż chcesz?

Czy mam Twoje pozwolenie też...

Abym nocą niczym zwierz,

Atakował Twoje ciało,

Wiesz… mi jest ciągle mało!

Bowiem bardzo sprawiasz, że…

Pragnę i pożądam Cię!

Stąd te nasze zachowanie,

Bardziej w nocy niż nad ranem,

Kiedy porwać się daliśmy Sobie,

Pozwoliłaś bym był w Tobie,

Ciała zwarte tak do siebie,

Niczym skórka ta przy chlebie,

Bardzo blisko znaczy tak.

Tworząc jeden, spójny akt.

Mając też powagę tą…

Że za ścianą Dziadki śpią.

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz