12.10.2020


12 października 2020, 18:37

W zadymionym mocno pokoju,

Coś obserwuje Cię po kryjomu...

Widać tylko parę skupionych oczu,

Z ciemnego miejsca na uboczu,

Błyszczą się niczym dwa płomienie,

A Ciebie traktują jak swoje jedzenie...

Pożerając mocniej z każdą sekundą,

Nie martwiąc się przy tym fundą.

Bardzo są na Tobie skupione,

Będąc dość mocno zaniepokojone,

Że stracić Cię mogą z pola widzenia,

Na szczęście na razie nic się nie zmienia.

Jak myślisz... Czyje to są oczy?

Kto za Tobą tak chętnie kroczy?

Jak i czy w ogóle chcesz się przed nimi bronić?

Czy pozwolisz się im dogonić?

Tyle pytań, a czas płynie...

I dobrze, w końcu z tego słynie,

Że mija i nowe przynosi,

A z każdym co nowe nadzieje wznosi.

Niech się dzieje, niech przemija,

Czasu nie oszukamy, kręty jak żmija,

I tak samo czasami kąśliwy,

Jednak Kot co patrzy nie jest lękliwy.

Pragnie płynąć z prądem przemijania,

Ale czas za gardło chwyci bez gadania..

Nie będzie warunków dyktowania,

Ani innego rodzaju cudowania...

Kot zrobi porządek po swojemu,

Lecz teraz przygląda się Kotu drugiemu,

W ukryciu, a może w myślach to robi,

Twoją osobą fantazje swe zdobi,

I tak leżąc leniwie uśmiecha wciąż się,

Nawet nie wiesz jak mocno on … !

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz