17 stycznia 2025, 00:07
Wiesz doskonale Kocham Cię,
Lecz z napisaniem spóźniłem się,
Teraz czas bowiem na spanie jest Kociaku,
To Dobranoc Ty moja gwarancjo smaku!
W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Wiesz doskonale Kocham Cię,
Lecz z napisaniem spóźniłem się,
Teraz czas bowiem na spanie jest Kociaku,
To Dobranoc Ty moja gwarancjo smaku!
Myślami gonię za Tobą bo smakować chcę,
Ku Twym ustom zahipnotyzowany brnę,
Czekam aby smakować ich słodyczy,
I stały się obiektem tego co krzyczy,
A głośne są moje pragnienia Twego ciała,
Gdyż dla mnie to nagroda nie mała!
Cudowna delikatność, zwiewność i szał,
Jesteś Kocią, moją! Wow!
Wiedz zatem, że nie puszczę Ciebie,
Ponieważ chcę byśmy byli dla Siebie.
W oka mgnieniu nauczyłem się kochać,
Zdarzyło się przy tym też troszkę szlochać,
Jednak umiejętność ponownie nabrana,
Wydaje się o wiele lepiej dobrana,
Skrojona na miarę nowego tworu, znaczy Nas!
I patrząc jak mija czas ...
Staram się płynąć z nim bez myślenia,
Tak bysmy na starość mieli coś do powiedzenia,
Nasza historia będzie wszak wyjątkowa,
Na zawsze w głowach, sercu i w snach od nowa
Kropla za kroplą spływa pomalutku,
Kap, kap, kap... Po cichutku.
W dół, do celu tak swobodnie płynie,
A kiedy spadnie, wtedy przeminie...
Tak samo wszystkie chwile, które gorsze są,
Chociaż trwają, to zginą, ku temu brną...
Zostawią może bliznę, góra dwie,
Ale dobrze wiemy z czym to się je,
Taki los czasem bywa przewrotny i tyle,
Życie bowiem to są różnych zlepek chwile.
Tworzymy scenariusz z tego, potem wideo,
Klasycznie, słodkie niczym Oreo,
Gwiazdami sami jesteśmy i widzami,
Bowiem lubimy życiem cieszyć się sami.
Kotki małe się spotkały,
I tak sobie powiedziały,
Jesteś cudna, tak jak ja,
A ten świat tak też ma...
W parach łatwiej jest tu żyć,
No i nie ma czego kryć,
Ile jest ochoty, szczęścia i czułości,
Wprost proporcjonalnie do miłości.
Koty tak do siebie szeptały,
Jakże dzionek był wspaniały,
Nocą zaś razem zasnęły,
Bardzo czule się objęły,
Tak spokojnie poszły spać,
Bowiem rano trzeba wstać.