Archiwum luty 2021


28.02.2021
28 lutego 2021, 22:20

W chwilach zwątpienia pojawia się światła cienka nitka,

I choć może ta myśl jest mniej głęboka, a bardziej płytka,

To o tyle ważna, bo wiem jak bardzo liczy się wiara,

Która niczym iście swoista, prawdziwa, miara...

Pozwala odczuć wagę tego co jest ważne dla Nas.

Nie płynąc z prądem czy poddając się trendom mas.

Wskazuje jak mocno potrzebujemy Siebie by być,

Nie tak na niby, lecz na poważnie chcąc żyć.

Taka światła niteczka od razu daje kierunek drogi,

Myśli ukierunkowuje, a te znów Nasze nogi,

Ręce, dłonie, głowę, usta – Myślę sobie nawet też!

Impuls płynie... Chcesz to bierz!

I czas na pocałunek, którego czekamy,

Zbliżając się tak, Swych serc słuchamy.

Bo każde bije niczym szalone.

Jakby prądem było rażone!

Lecz to pozytywne są wibracje i niech trwają,

Koty czują, że są i je mają.

Wiedzą także jak należy sprawić by...

Nocą były Kocie sny.

Mruczą i się też nawzajem tulą.

Stając się włochatą kulą,

Będąc źródłem ciepła swego,

Każdy Kot chce Drugiego.

I tak pragną siebie bo...

Od początku to jest to!

 

 

 

 

 

27.02.2021
27 lutego 2021, 22:57

A dwa Koty na wypadzie są,

Jadą w stronę, którą chcą,

Mają siebie i chcą jeszcze,

Ah! Te miłosne kleszcze,

Razem nigdy słowa dość, 

I niech bierze innych złość,

Kiedy tak harcują Koty,

To zbierają się ochoty,

Skokiem na dach bądź też w dal,

Brak rozsądku leci szmal…

Bo Kociaki odurzone chwilą,

Łapią dzień, z tego słyną,

I nie zastanawiają się zbyt wiele,

Jak najlepsi przyjaciele,

Wciąż o Siebie tylko dbają,

Czego chcą razem mają!

 

26.02.2021
26 lutego 2021, 20:11

Dziś znów razem, jakoś tak, 

Nic już nie jest nam na wspak,

I umiemy nawet razem…

Sie dogadac raz za razem.

Zatem krótko bo mam czasu mało,

Na balkonie palisz śmiało.

Wiedz to jedno tylko zdanie.

Kocham Cie moje Kochanie.

25.02.2021
25 lutego 2021, 20:41

Kot jak to na niego przystało,

Dżentelmen co mu świata mało.

A cały znajduje w oczach twych spoglądając w nie,

Dostrzega tam tyle emocji i dobrze wie,

Nie wszystkie są jeszcze dla niego.

Ale mrużąc oczy myśli tylko: „ Co z tego?”.

Bo pojmuje, że na dobre trzeba czekać,

W chwilach zwątpienia nie uciekać...

A właśnie wtedy przeć bardziej na przód,

Jeśli pragnie kosztować tych wszystkich cnót.

I nie dać się na szybko zbić z obranego celu,

Wszak na tę Kocice czai się zbyt wielu...

On czuje to i doskonale wie,

Ona jest jedyna, taka jaką chce,

Po co na siłę obaw ma szukać, czy niedoskonałości?

Życie proste jest bez wątpliwości.

Zatem wpatrując się w jej oczy śliczne tak,

Kot wie, że dla niego to cały świat.

Pragnie tonąć w nich oddając się jej dłoniom,

Które po grzbiecie jego czasami się gonią.

W końcu usiłuje tyko by uwierzyła mu, że naprawdę jest,

Iż to co mówi to nie chwilowy szelest...

Krótkotrwałe słówka i czyny bo tak trzeba.

Kot pragnie by pojęła, że jemu spadła z nieba.

Otworzyła jego świat tak pozamykany,

Że gdy to Kot pojął jęknął jedynie” „O rany!”

I nie ma co tu dużo pisać, mówić, kleić słów,

Nie ma po co się prężyć czy pokazywać kłów,

Świat biegnie przed siebie, zmierza gdzieś sobie,

A co będzie dalej Kot na pewno się dowie...

Zatem chyba tylko pozostało mu,

Wierzyć, iż dokona realizacji snu.

 

 

24.02.2021
24 lutego 2021, 12:37

Co to, jak to, dlaczego i gdzie?

Coś przemknęło tam szybko we mgle.

Pojawiło się i nagle zniknęło,

Oczy zaskoczyło pod ziemię wsiąknęło.

Nieoczekiwane zarysy, kontury i dreszcz,

Gęsty niczym jesienny deszcz.

I ta niewiedza co właśnie się stało...

Czy aby tak właśnie być miało?

Brak zrozumienia, nieufność i strach,

Jakby wszystko się miało zmienić na dniach.

Jakby nagle życie wywróciło się do góry nogami,

Nie wiedząc dlaczego ciało reaguje zmysłami.

Za szyje chwyta i po niej błądzi odważnie,

Czy to fantazje, a może jaźnie?

Co się dzieje, bo ciało reaguje i trochę mami,

To wszystko jest naprawdę czy pomiędzy snami?

Cóż przemknęło tam nagle, i gdzie zniknęło?

Przecież ot tak się nie rozpłynęło!

Zatem gdzie to jest i co to było?

Chyba jednak tylko się śniło...

Przez moment sprawiło uśmiech i dało wiarę,

Lecz co dalej? Z jakim to było zamiarem?

Ale co tak po ciemku najlepiej się przemyka?

Co najłatwiej uwadze umyka?

Czarną nocą, czarny kot!

Oto sprawca wszelkich psot!

I choć jak kuzyn z Cheshire się nie rozpłynął,

To podobnie jak on na myśli wpłynął.

Sprawił kilka miłych niespodzianek,

Od spacerów, przez pocałunki do Naszych zachcianek.

I dobrze Ci powiem, niech ten Kot trwa,

Masz go Ty i mam go Ja.