W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Jesteś moją truskaweczką,
Taką słodką dziewczyneczką,
Budzisz moje serca bicie,
Kocham jawnie, a nie skrycie,
Kusisz zawsze swymi oczkami,
I to nie tylko kiedy sami,
Kiedy wolno, bądź wypada,
Oj przy Tobie to parada...
Uczuć, żaru, wręcz miłości,
Która w moim sercu gości.
Wszak Tyś słodyczy w życie wlała,
Moja Kocia ... Eh! Wspaniała!
Iść do celu, bez strachu.
Bawić się ale bez obciachu,
Radosnym być ale nie do przesady,
Za to potrafić działać, mieć jakieś rady.
Najzwyczajniej w świecie uzupełniać się,
To takie życie, które każdy chce.
Najważniejsze jednak to słuchać i śnić.
A z problemów śmiać się i drwić.
Kot! Do pionu, ogarnij emocje swoje!
Każdy przechodzi w życiu przeboje,
Trafi na labadziare z pracy,
Kiszona takiego co wszystko krzaczy.
Tutaj trzeba twardą dupkę mieć,
Ale nóżkami lekko podążać chcieć...
Znaczy nie brać do siebie, że wszystko złe,
Pamiętaj! Labadziary wszędzie znajdą się!
Bądź dumna, nie walcz ale szukaj nowej drogi,
Znajdź coś co przygniecie pustaki do podłogi
Rozpostrzeć czas skrzydła i unieść się ponad to,
Być pewną swego i tego, że strach to zło!
Jesteś, powtórzę, wybitna, cudowna, pracowita.
Przed Tobą, Kociu, jest kariera nieodkryta!
Zatem nosek do góry, uśmiech na twarzy,
O takiej jak Ty nie jedna jednostka marzy!
Takie młodzieńcze psikusy,
Śmiechy, podskoki, nagłe całusy,
Zalotne chichoty i policzki czerwone,
Zwyczajnie wszystko troszkę szalone.
Zupełnie proste, szczere pytania,
Dotknięcie dłoni bez chwili wahania,
Poczucie bezpieczeństwa, ciepła rodziny,
Oraz życie spokojne, takie bez spiny.
Wszystko co gwiazdy widzą też z góry,
Kiedy akurat nie przysłaniają im chmury,
Mieni się radością życia codziennego,
Szalonych ludzi - to chyba nic złego?
No pewnie, że nie traca to negatywem,
Raczej cudnym, rodzinnym motywem.
Oczka zmęczone i ciałko też.
Kocham Cię zatem mnie bierz!
Weź takiego jaki jestem i tyle,
Kocham Cię mam w brzuszku motyle!