30 września 2020, 23:42
Chciałbym tak na odwagę się zdobyć,
I raz, a dobrze emocje wydobyć...
Pokazać jak uczuciem gorącym należy darzyć,
Ale robić to tak by się nie poparzyć.
Chcę byś pojęła, że nie chcę Ciebie oszukać,
Nie mam potrzeby za pokusami lukać...
Patrzeć, spoglądać czy wypatrywać,
Nie widzę sensu żadnego tak oszukiwać.
Ponieważ Ciebie w głowie wciąż noszę,
Nie pozbędę się i bardzo proszę,
Kocie nie wyzbywaj się mnie...
Nie umiem myśleć, że nie ma Cię.
Już ułożyłem nie jeden plan,
Jak Cie wykraść i nie być sam.
Wedle zasady Naszej – Iż każdy posiadacz Kota,
Doskonale wie jaka to psota...
Jaki z Kota jest nygus i rozrabiaka,
No ale bez tego to tak trochę padaka...
Znaczy zbyt kolokwialnie nazwane,
Że bez Ciebie życie średnio będzie udane.
Zatem pojmij proszę to co teraz napiszę,
Chodzi mi o to, że już w starym zapisie,
Jest ujęte mądre stwierdzenie,
Bowiem garnek to takie urządzenie,
Co pasującą ma do siebie pokrywkę,
Dokładnie przylegającą, spasowaną...
I są wtedy dwie części w jedną, idealnie, zgraną.