Archiwum 07 listopada 2020


07.11.2020
07 listopada 2020, 19:33

Tak! Bawic sie chce i zyc szczesliwy,

Skakac, ganiac byc szczery, prawdziwy.

Nauczyc sie znowu prostote doceniac,

Zaczac dostrzegac, przestac oceniac,

Sluchac uszami czesciej probowac,

Nie bac sie uczuc, juz ich nie chowac.

Lecz pamietac, by czekac na Twe znaki,

Ktore oznajmia, ze jest to czas taki,

W ktorym bac sie nie bedziesz slowa My,

I znajdziesz to, co polaczy w Nas, Ja i Ty.

W calosc taka, nierozerwalne jedno,

By to co teraz niepewne, trafilo w sedno.

I smiac sie bedziemy plakac bedziemy…

Zalezy jak wszystko to ugryziemy.

Jaki sposob na ten balagan znajdziemy, 

Czy przyjdzie czas i to nazwiemy?

A moze jak za sprawa magicznej rozdzki, 

Sprawisz, ze zaczne robic sie tyci, malutki…

Az znikne na dobre razu pewnego,

A Ty obudzisz sie nie pamietajac niczego,

Pomyslisz, ze wszystko to bylo snem,

Kiedy noce zlewaly sie z dniem, 

Ze snilas o tym, iz bylas Kotem,

Wolnym, szczesliwym, Kochanym psotem.

Smiac sie bedziemy plakac bedziemy,

Pytanie tylko jak z tego wybrniemy…

Czy zechcemy uswiadomic sobie sprawe,

Ze zycie najlepsze jest na zabawe,

Czas na sen przyjdzie, pospimy sobie,

W ciemnym i zimnym cmentarnym grobie.

Lecz zycie nie musi byc takie ponure, 

Kaciki ust swoich podniesmy w gore,

Nauczmy sie cieszyc tym co juz mamy,

Wtedy ze szczescia sie nie posiadamy.

A jak odwage znajdziemy by isc juz dalej,

To zrobimy to! Bez watpliwosci malej!