Archiwum 11 listopada 2020


11.11.2020
11 listopada 2020, 18:24

Na wesoło, a bo dziś tak jakoś dzień klei,

W głowie wiosna, a pomysły pełne nadziei.

Czemu miałoby zatem iść coś poważnego?

Lepiej poczytać to co wesoło sklejonego,

I tak! Będę się tego trzymać dzielnie, 

Ma być radośnie jak latem w Mielnie! 

Pozytywnie jak na nieoczekiwanej imprezie,

Uśmiechać się zatem proszę ile wlezie…

Niech te słowa docierają i radość niosą,

Tak jak chodzenie z rana po rosie boso.

Niech łaskoczą i bawią tak prosto, dziecinnie,

Sprawiają uśmiech i pogodę niewinnie.

Czytając je pomyśl, że słońce nie zachodzi,

Nocą też nie ginie, gdzie indziej wschodzi,

I właśnie o to w zyciu chyba czasem chodzi,

By pojąć, że szczęście w Nas się rodzi,

Nie ma tu nic los do gadania ponury, 

Trzeba radować się tym co mamy z góry,

I śmiać się, ciesząc, iż dane Nam odczuwać, 

Nie rozdrabniać się, w życiu nie dłubać,

Łapać to, co tylko od niego chcemy,

Przyjmować co daje i dobrze wiemy,

Jak to dla Siebie spożytkujemy.

Czy wykorzystamy to od razu…

Bądź odrzucimy, bo nie przyda się ani razu.

Ale nie bójmy się marzyć, cieszyć i śmiać,

Nawet gdy wiatr próbuje w twarz Nasza wiać.

Bo prawda jest jedna i dobrze tu znana,

Lepiej się żyje mając uśmiech od rana.