14 grudnia 2020, 23:24
Czy to ja, a może Ty?
Kto ma takie piękne sny?
Spokój wokół, cisza gra,
Niech tak sobie to już trwa.
I nie będzie sensu chyba…
Teraz ja tak sobie gdybam,
Tak na zapas martwić się,
Bo jest dobrze Kocie nie?
Nie ma szukać tu przyczyny,
Po co? Na co? Jakieś kpiny.
Bo kto szuka ten znajduje,
Tego właśnie nie pojmuje…
Po co robić dziurę w całym?
Lepiej być już punktem stałym,
Wiesz, filarem niezachwianym,
Bardzo dobrze Sobie znanym.
I nawzajem Siebie wspierać,
Jak coś spadnie to pozbierać,
Gdy na nogach któreś słabsze,
Być już obok tak na zawsze…
I pomagać iść przed siebie,
Wspierasz mnie ja wspieram Ciebie.
Wiem, mamy oboje swe historie,
Nie są to żadne teorie…
Każdy wszak przeżywał coś,
U mnie i u Ciebie bywał Ktoś.
Ale tak nagle, nieoczekiwanie,
Wyszło to nasze poznanie…
I odkąd zobaczyłem Ciebie,
Pragnę mieć Cię tylko dla Siebie.
Nie na chwilę i gdy dobrze jest,
Żaden to doraźny gest!
Lecz pragnienie, które noszę,
W sobie mam i Ciebie proszę,
Uwierz, żaden ze mnie Casanova,
Pragnę z Tobą, wszystko tak od nowa,
Poukładać po Naszemu,
I nie pytaj proszę czemu,
To jest taka silna wola, chęć byś już była,
Razem ze mną sobie żyła,
I to nie są słowa chłystka młodego,
Wiem co mówię i pragnę czego!