06 marca 2021, 11:31
Mów mi co słyszeć chcę, czego pragnę daj mi,
Przestań myśleć, że coś nie tak, mówię Ci,
Podążaj drogą i nie bój się kroki stawiać nowe,
Codziennie wysoko trzymaj głowę,
I dojrzyj we mnie nie przeszkodę życia a cel,
Me intencje są wszak czystsze jak biel,
Próbuje pokonać w Tobie obawy i strach,
Być potrzebnym jak w każdym domu dach,
Chronić i wzmacniać życiowe konstrukcje ścian,
I uwierz... Co mogę to Tobie dam.
W zamian pragnę wiary, dotyku, bycia i snu...
Z myślą, że gdy się obudzę stale będziesz tu.
Spróbujmy zatem tak eksperyment prowadzić,
By nic złego nie udało się wydarzyć.
No i tylko dodam, cóż chcieć więcej mogę...
Proszę... Zrzuć mnie uczuciem Twym na podłogę.
Niech ilość jego i siła będą przeogromne,
I o uśmiechu już nie wspomnę...
Który zawsze w moje gorze dni przywołuje,
Jesteś bliżej wówczas jakoś, przynajmniej tak czuje.
Sam potem się zaczynam uśmiechać beztrosko wiesz?
I to nie jest dziwne – Takiego mnie bierz!
Mam tak, gdyż w środku, tam głęboko u Siebie,
Posiadam coś najpiękniejszego – Ciebie!