23 września 2021, 20:46
I stało się, pierwszy raz Ci nie wierzę,
W twe słowa czyny, zamiary...
Niespodziewałem się - nie do wiary.
Byłaś obca i nieosiągalna,
Nie jest to uwaga trywialna,
Stało się, ale jak? Kiedy?
Tak z nienacka - od biedy...
Nisko poleciałem znów, może się rozbije...
Krzykną wszyscy - niech żyje!
Stojąc przy pomniku mej naiwności,
To wszystko już nawet mnie nie złości,
Czuje jakbym kartką był podartą,
Losu zdrapką na szybko zdartą,
Ale co tam... Będę nadal żył, czuł - bo chcę,
Byś uwierzyła w szczere intecje me.