06 lutego 2022, 20:59
Poślizgnąwszy się na stopniu upadłem.
Potem obolały sobie usiadłem,
Myśleć zacząłem co jakby i gdyby,
Tak nagle wszystko było na niby.
Że to co wszystko się stało,
Zniknęło i się zapomniało.
Potem uświadamiam sobie, że bardzo boli,
Mocno się uderzyłem spadając w niedoli.
A to uderzenie sprawić musiało...
Że w głowie coś się poprzestawiało.
Bo jakie na niby? Co znikać ma?
Wciąż cieszył się będę tym co los Nam da!
I nic nie odchodzi, wszystko jest jak było!
Jesteś i masz być moja dziewczyno!
Kotem znaczy się, co ma... Tuląc do mnie w nocy,
Uczucia wyrzucać jak kamienie z procy.
Takie dni się zdarzyć zawsze mogą, nie poradzimy.
Razem zawsze śpimy, nawet gdy się kłócimy.