17 stycznia 2023, 20:28
... no tak, jestem niewyspany.
Mrucze ziewając, całkiem zaorany.
Ale słodko i miło mi,
Mam nadzieję, że tak samo jest Ci.
Wiem, powinno być Tobie, co nie?
Ale zmęczony jestem ... Oł Je!
W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
... no tak, jestem niewyspany.
Mrucze ziewając, całkiem zaorany.
Ale słodko i miło mi,
Mam nadzieję, że tak samo jest Ci.
Wiem, powinno być Tobie, co nie?
Ale zmęczony jestem ... Oł Je!
Jak to nazwać, gdy Ja i Ty,
Nagle zmieniają się w My.
Ile magii w tym jest co?
Iż tak jakoś sobie szło,
No i nagle poleciało,
Tak, że wszystkim było mało,
My też wciąż do przodu śmiało,
No i jakoś to leciało.
Teraz razem, jakże słodko Nam,
Cieszę się, że Ciebie mam,
Tak! Uśmiecham się do siebie,
Jesteś obok, jestem w niebie!
Dobrze mi jest, nawet gdy pada deszcz.
Albo przejdzie czasem jakiś dreszcz.
Nic to, na nic i nie pytam jak.
Jesteś Ty mam mój świat!
Kocham Cię i czuję mocniej wiesz?
To takie proste, wiem, że mnie chcesz.
Układam myśli w przyszłość świetlaną.
A tam Ty jesteś moją Kochaną!
Kochanka, Kobietą na zawsze już Moją!
Taką wymarzoną ludzką ostoją.
I gdy się budzę dnia już każdego,
Sam się nie mogę doczekać już właściwego
Gdzie powiesz Tak, zostaniesz moja,
Jednak spokojnie, zdrowotnie jak goja,
Wiem kogo pragnę, chcę do końca świata!
Pewność skrzydeł dodaje i sprawia że latam
Uderzam się w twarz tak dla przypomnienia.
Akt samowandalizmu niczego nie zmienia.
Bo po pierwsze, po co ja to robię?
Wiem! Chcę zaimponować Tobie.
Uderzam się byś widziała jak twardy jestem,
I może robię to prymitywnym gestem,
Lecz uwagę Twą pragnę skupić na sobie.
Dla mnie to najważniejsze w tej i innej dobie.
Ale w sumie dlaczego się sam bije?
Chyba czasem wtedy czuję, że żyje.
Metafora taka, przenośnia głupkowata...
Wiem, iż wszystko nie od razu, a spokojnie,
I walczyć niekiedy muszę jak na wojnie.
Lecz bez obaw, wytrzymam i dam radę,
Pójdę z moim humorem na wojenna naradę,
Weźmiemy także dobre samopoczucie,
I zaradzimy wrogowi - tak w wielkim skrócie.
A walczyć trzeba o każdy dzień, sekundę,
Wychodzić odważniejszym na każdą rundę,
Nie wahać się, być silnym dla Ciebie.
Bo na koniec wiem, że będzie jak w niebie!
Kocham Cię tego trzynastego...
I będę tak samo Kochał dnia każdego!
Jesteś dla mnie, moja i kropka koniec. No!
Najlepiej to się przytul... No cho!
Jesteś moją Kocicą i tam zostanie.
Moje jedyne słodziutkie Kochanie!