08 listopada 2023, 17:32
Wykorzystam Ciebie, potraktuję jak rzecz,
Lecz gdy się uwolnisz, sama powiesz precz!
Nie do mnie, lecz do kajdan człowieczego życia,
Bowiem nie będziesz mieć niczego do ukrycia.
Przed sobą samą i gdy naprzeciw lustra staniesz,
Uśmiechniesz się, zrozumiesz, że już sama brniesz,
W ten tunel całkowitego wyzwolenia...
Wóczas też pojmiesz, że nic się nie zmienia.
Ja nadal tylko Twój, dla Ciebie do końca,
Rozpromieniasz mnie jakbyś córką była słońca.
Ty zaś otwartą księgą się staniesz do czytania,
Obdarta z okładek, gotowa do figli płatania,
Spętać się, oddać, pozwolić na dotykanie,
Dłoni wielu, z któych każda gdzieś przystanie,
Doznawać ucisku tak przyjemnego dla ciała,
Iż z każdym kolejnym będziesz bardziej śmiała,
Chętniej pozwolisz swoje strony przekładać,
Tym samym mnie świadomie rozkoszy dodawać,
Dreszcze będą zdobić skórę Twoją i moją,
Lecz różnie zupełnie się wtedy nastroją,
U Ciebie powstaną przez odważne uniesienia,
Mną będą kierowały o Twym ciele wyobrażenia,
Dopiero później, dotknę, poczuję Ciebie,
Taką wyzwoloną, otwartą i pewną siebie!
W pełni oddam się pod Twoje władanie,
Będąc spokojnym, że mną się zajmiesz Kochanie.