05 lutego 2024, 20:59
Rozświetlona promieniami co tną zmysły.
I nawet najtęższe tego świata umysły...
Nie są w stanie sprostać pytaniu – skąd owa Driada?
Wszystko najzwyczajniej się składa,
Iż z legend się pojawiła by baśnią życie czynić.
Beztroska, czysta za nic nie można jej winić,
Wszak światłem maluje najkrótsze chwile,
A łącząc je w jedność to nie wiedzieć ile...
Całości klarownych z tego powstanie,
Bowiem ma to do siebie, iż każda to doznanie.
Ja... zanurzony w Niej ołtarzyk myślę stworzyć.
Aby każda fantazja mogła swobodnie ożyć.
Bowiem znam dobrze miłości usta jej żywe,
Życiem opowiadać będę te chwile urodziwe,
Oddając się nie raz w ręce wiru wyobrażeń,
Wszak Driady osoba motorem mych marzeń,
Sprawia, że życie moje kolorów nabrało,
Uzmysławiając jak mało ich miało...
Zanoszę więc ku Twej osobie Kocia Nimfo moja,
Me prośby, bo Ty niczym goja....
Zabierasz starość, w kąt rzucając ją niczym brud,
Przy Tobie jestem młody wciąż – dla mnie to cud!