Archiwum luty 2025, strona 4


08.02.2025
08 lutego 2025, 22:38

Na krawędzi jezdni balansuje strachem.
Czy robię to głupio, a może z rozmachem?
Nie wiem, nie liczę sekund strachu też,
Jakim powstałem, takim mnie bierz...
Myślę sobie i patrzę na Ciebie zlęknioną,
Ale też taką, jakby zauroczoną.
Wpatrującą się w przyszłość i sensu brzmienie,
Wiem doskonale, niczego nie zmienię,
I nawet dobrze, niech tak zostanie,
Wszak to z Tobą pragnę jadać śniadanie,
No nie jedno, wiele, po każdej nocy...
Nic nam nie zabierze tego, nie zauroczy,
Bo wiem! Mam pewność - Kochasz Mnie!
A ja nie bronie się już, tylko Ciebie chcę!

07.02.2025
07 lutego 2025, 22:49

Dobranoc, sen dobry będzie...

Gdy oczka zamykam mam Ciebie wszędzie!

I jest mi mega cudnie z tym wiesz?

Bo wiem, że Ty także bardzo mnie chcesz.

Zatem dbajmy o Siebie Kociaku, 

A Nasze życie będzie miało więcej smaku.

06.02.2025
06 lutego 2025, 17:18

Podróżuję wzrokiem po Twej skórze,
Wszystko jest cudne, jak to w naturze,
Pachnące ciało zmysły rozpala,
A mózg fantazjami, rozsądek powala...
Podsuwając myśli na Twój temat Kociaku,
Lecz wszystko, jak trzeba, jest pełne smaku.
Włosy trzymając, niczym wodze wyobraźni,
Nie mogę i nie chcę przegapić żadnej okazji,
Abyś mogła mówić On jest tym, który wie...
Czego jego Kocica pragnie i chce!

05.02.2025
05 lutego 2025, 20:09

Tyle dookoła piękna świata tego,
Lecz nic nie warte bowiem złego!
Choć nie, tutaj mylę się, przyznaję...
Tę zależność Ci oddaje,
Bowiem choć anielskie lica,
To w środku uh! Diablica!
Ale moja, dla mnie i na życie całe,
To jest takie proste, tak wspaniałe,
Mieć tylko i wyłącznie Ciebie,
Dla mnie, dla samego Siebie.

04.02.2025
04 lutego 2025, 22:29

Rozświetlając drogę, którą idziemy...
Podążamy ku celom, które pragniemy.
Uczymy się i Siebie nawzajem jak żyć,
Dostrzegając jak dobrze jest być.
Mieć świadomość budowania przyszłości,
Z czerpaniem najlepszego nawet w złości,
Budując dotyk, klejąc słowa w uczucia,
Z delikatnością wymagającą wyczucia.
Nie lękając się o to co będzie,
Szukając pokusy zupełnie wszędzie...
To znaczy w kuchni, korytarzu, na stole też!
Bądź na ciele, gdzie dreszcze... Chcesz?
Zatem krok za krokiem mijają metry życia,
A im dalej tym mniej do ukrycia...
Stajemy się dla Siebie zupełnie naturalni,
I chociaż coraz bardziej przewidywalni,
Bez muśnięcia nudy i zastoju emocji,
Bowiem wszystko wymaga dobrych proporcji,
Mamy to, pielęgnujemy, swoje cele mamy,
Skradliśmy własne serca i ich nie oddamy.