W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
| 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
| 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
| 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
| 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Czuję Ciebie, jesteś moją już na wieki.
Nigdy tylko podnoszę powieki,
Szukam gdzie blask Twego ciała pada,
Myślę sprośnie... Czy tak wypada?
Wszak moja jesteś i Twe ciało też...
Poza tym wiem co lubisz i chcesz.
W powietrzu zapach Twej skóry,
Całuje skrawek kolejny, pytasz który?
Nieważne, gdy skończę zacznę od nowa,
Więc lepiej bądź na to Kochanie gotowa.
A teraz odpoczywaj, ciesz się ciszą,
Jak sąsiedzi gdy nas nie słyszą ... *:
Nie mam dziś weny, wybacz Kochanie,
Napiszę jak umiem, nic się nie stanie,
Ale polotu niewiele czujesz prawda?
Na niezbyt wiele wszystko się zda,
Lecz miej pewność, Kocham Cię!
A każdy kolejny dzień z Tobą chcę...
Przeżyć, kosztować i na nowo zaczynać,
A gdy przyjdzie czas to sobie pokimać.
Gdy ochotę masz by broić, śmiało rób to!
Ja uwielbiam patrzeć, słuchać o tym bo...
Jesteś taką psotką moją,
Wierz bądź nie... Wymarzoną!
Razem My możemy wszystko wiesz?
Powiedz tylko czego chcesz.
Ja - gotów zawsze, na Twe rozkazy,
Między Nas wejść nikt się nie odważy,
My też sami dbamy by...
Nowy dzień nie był zły...
Żeby noce - te do spania i figlarne,
Były boskie nie koszmarne,
Gdyż zasady masz - jako psotka,
Byle jaka, pierwsza lepsza tu ochotka,
Wrót rozkoszy Twych nie otworzy,
Nawet gdy się wpół ukorzy.
Wiem to, ciesze się, że jesteś taka moja,
Najprawdziwsza wszak ostoja,
Dłonią w dłoni, razem drogę życia przebrniemy.
Pokanamy to, czego nie chcemy,
Razem zbudujemy wszystko już na nowo,
Kocham Cię - daję słowo!
...
I tą Twoją psotkę Kocham też,
A jak bardzo Ty mnie chcesz?
Kocham Cię i to już!
Wszelkie troski zakrywa kurz...
Zatem bądź, teoszcz się i bądź,
Gdy mam teoski, przy mnie siądź.
Poglaskaj, utul i kształtuj mnie,
Wszak tak bardzo Ciebie chcę!!
A kuku! Kto szybciej się pojawił?
Wielką radość w mym sercu sprawił!
Bowiem bardzo chciałem Ciebie w domu,
I nie mówmy o tym nikomu...
Chodzi byśmy sami cieszyli się,
Tym, że coraz bardziej chcę...
Tego abyś przeniknęła mnie całego,
Trochę dziwnie? Wszak nic złego!
Mam Ciebie już pod skórą i w krwi mojej,
A czy Ty masz mnie w pamięci swojej?
Kochaj mnie proszę i bądź na zawsze już.
I niech nie straszą Cię pioruny burz.
Ja dla Ciebie schronem, stabilnym gruntem.
Tylko wtedy możemy płynąć z nurtem...
Fantazji, pragnień i myśli codziennych,
Mając lekkość swych uczuć niezmiennych.