W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
| 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
| 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
| 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Jak zaradne, małe dziecię skaczę sobie tak,
Smutne, szare myśli widzę ale tak na wspak,
Zmieniam sobie ich wyrazy, śmieszyć mają mnie,
A dlaczego tak to robię właśnie? Bo zwyczajnie chcę.
Bawić się, cieszyć i radować, cel życiowy mieć,
Wiedzieć Kogo ma się obok, tej osoby chcieć.
Dla pewności Twojej dodam, doskonale o tym wiem,
To, że jesteś moim Kotem no i Ciebie właśnie chcę!
Słowa dobierać tak, jak samemu chcieć je słyszeć.
Nie wieszac gdy samemu się nie chce wisieć.
Oddychać i żyć jak należy, się powinno,
Nie uważać się za wszystko winną.
Życie jest proste i odbiera co dajemy,
A co? To już dobrze sami wiemy.
Nie jest tak co myślą tegie głowy,
Nic się nie da na połowy...
Świat jest cały, wszystko w jednym jest,
A codzienność to jest test.
Mu podlega wszystko, całe...
Co i nowe oraz stare,
Lecz sens tekstu tego jeden jest, prosty wiem,
Błędy będą no i są, tak dzień za dniem,
Jednak trudy zaczynają się kiedy nie widzisz, że...
Kocham Cię taką jaką mam i taką właśnie chcę!
Splot zdarzeń się składa na życia sens,
I choćby czasem urwać taki mały kęs,
To nic nie da, smaku nie odda napewno,
Takie właśnie oto jest życia sedno.
Rozbrajające momenty, mrożące krew,
Lub te wołające - jak natury zew,
Czymże jest to w co weszliśmy oboje,
Te śmiechy, łzy, lepsze, gorsze nastroje.
Jaka to siłę ma i kieruje tak Nami,
Że nie umiemy, nie chcemy, być już sami.
Właśnie o to chodzi, że nie muszę niczego,
A to co robię, to w zasadzie coś szalonego.
Bowiem zakochałem się w dziewczynie,
A wszystko od początku było na spinie,
Działy się różne incydenty wiele spraw było,
Wiesz, filozofom się nawet to nie śniło.
Najważniejsze, że mamy dłonie obok Siebie.
Dzięki Tobie właśnie jest mi jak w niebie.
I teraz pora na moją pokutę...
Od Ciebie już dostałem borute.
Ale dobrze mi tak, źle zrobiłem wiem!
Jesteś najważniejsza i Ciebie Chcę!
To tak jakbym stracił swój napęd życiowy,
Zupełnie jakbym ciało miał ale bez głowy.
To co się wydarza jest z góry zaplanowane.
Mówią tak filozofowie - szuję zakłamane.
Nam planów nie zdradzili, sami je piszemy.
Odczuwamy i robimy co właśnie chcemy.
Oddajemy się Sobie, chcę więcej i lepiej tak!
Bo dzięki Tobie właśnie nie życie ma smak.
Cisza ...
... ona zawsze jest ...
... i zostaje.
Chodzę po świecie i nie wiedziałem, że....
To czego pragnę to to, iż Ciebie chcę!
Tęsknię za Twymi oczami, zapachem i wiesz,
Jestem szczęściarzem kiedy mnie chcesz.
Może to magia? Albo coś zupełnie innego,
Nieważne, przecież to nie jest nic złego,
Oblałem się jak niezdara uczuciem gorącym
A wszystko wokół jest czymś pachnącym,
Barwi me życie, to wszystko przez Ciebie,
Kocham Cię i to, że mamy Siebie.
Jestem cały Twój, masz mnie - wiesz to,
I Nasze życie łamie zasady - istne TKO.
Gruchotamy kości rozsądkowi zdrowemu,
I oboje mamy się ku temu...
Żeby żyć razem i wciągać powietrze ustami,
I niech nic Naszych oczu nie mami.