Nazywaj mnie tlenem, oddychaj, żyj.
Jak masz jakieś obawy to głowę im zmyj!
Ucz się radości płynącej z chwil nie lat,
Bowiem tak właśnie buduje się świat.
Dotykaj, porównuj, doskonal swą wiarę,
I nie ciesz się tylko z tego co szyte na miarę.
Życie jest niedoskonałe, krzywe że hej.
Lecz to ma swój urok dojrzeć go chciej.
Po nitce do kłębka, razem do celu,
Wspólnie sprostamy problemom wielu,
Zmienimy je w małe psikusy...
A codzienne chwile w Nasze pokusy.
I nie ma się co bać, śmiać się nam trzeba,
Bo tylko tak sięgniemy już nieba.