30 sierpnia 2024, 23:34
Ile już wyrazów popłynęło...
Nie jednego by od tego wzięło,
Trafiło zdziwienie...
Albo inne jakieś tam mienie,
Ale nie mnie!
Ja tworzyć to nadal chcę!
Choć zmęczony dziś jestem to jednak napiszę,
Że uwielbiam gdy Twój oddech słyszę,
Kiedy śpisz obok, dotykasz mnie,
I coś tam w komóreczkach szarych już gnie...
Tworzy się impuls, który określa co mam,
A wiesz, że co najlepsze ja Tobie dam!
Chyba sen wchodzi mi już na głowę,
O tak! Zabrał już mózgu połowę,
Wolę się przez to spać już położyć,
Aby wyrazów słabym jakoś nie mnożyć.