Najnowsze wpisy, strona 258


12.05.2021
12 maja 2021, 22:50

Zburzyłaś mój świat, który złożyłem.

I dobrze! Bo sam z siebie zakpiłem.

Zamknąłem się gdzieś, odszedłem daleko,

I co noc pod zamkniętą powieką...

Brak marzeń był, zwykłe tylko złudzenie,

Że tak ma być i niczego nie zmienię.

Aż tu nagle pojawiłaś się Ty...

I znów pojawiać zaczęły się sny.

Różnie bywało, nie zawsze po drodze,

I nie, to nie jest tak, że teraz Ci słodzę,

Jedak musisz to wiedzieć, być świadoma,

Uczucie do Ciebie, nie jest jak słoma.

Co szybko zapłonie i nagle zniknie,

Nie zdąży ogrzać i nie przeniknie...

Wiedz, że do Ciebie uczucie me ogień żywy,

To nie są jakieś krótkie zrywy,

Ale ciągłe uczucie, które pragnę rozwijać,

I nie chce się z Tobą mijać, rozdrabniać na drobne.

Nie chcę Cię stracić, zgubić, i tym podobne!

Być pragnę i marzę byś i Ty była,

Na stałe ze mną razem żyła...

Abyśmy prowadzili wspólnie Nasze ułomności,

Razem, szczerzy dla Siebie do szpiku kości,

Byli Sobie wzajemnie jak filary, grunt pewny taki,

Któremu nie straszne są żadne ataki!

11.05.2021
11 maja 2021, 17:47

Człowiek skrywa wiele dróg w sobie,

Otwartych, zamkniętych, do odbycia w głowie...

Bo naprawdę przejść ich nie chce – się boi,

Nie zmienia to jednak, że patrząc wciąż stoi,

Wygląda za marzeniami, porażki przypomina,

Choć na zewnątrz ta sama mina...

W środku może nie być już tego za kogo się podaje,

Bo człowiek ułomny jest, takim się staje,

Gdy zbyt mocno uwierzy i chce czegoś ponad życie,

Tłumacząc – Wszak po co Kochać skrycie?

Ale odpowiedź tu sama przychodzi,

Skrycie, nikomu nie szkodzi...

Nie ingerujemy, nie wchodzimy nikomu w świat,

Licząc po cichu, że odwzajemni to tak...

Jakbyśmy tego sami chcieli...

… czuli, wymarzyli no i widzieli.

Ale to życie, ono nie jest zaplanowane, nie da się!

Dlatego jedni mają coś, a drudzy myślą, że...

Będzie jak chcą, jak im marzenia mówią cnotliwe,

Jednak ludzie to jednostki leniwe...

I zamiast stać się marzeniem, czekają, aż przyjdzie samo,

A to czasami jest strzał w kolano!

Wracając do dróg w środku mnie...

To nie tak, że z czymś oszukuję Cię.

Przebyłem jak każdy swoje trasy, maratony,

I jak każdy byłem niejednokrotnie zmuszony...

… by przegrać, poddać się i zostać sam,

Bez świadomości, że kogoś mam,

Czasem jak pusty dzwon się czuję,

Żyję jednak i nie żałuję!

Nie chcę, nie wolno mi – za krótki jest ten świat.

I choć mam niespełna trzydzieści pięć lat,

To już czuję, że jestem mocno naruszony, spękany,

Jednak odkąd jesteś leczą się moje rany.

Ale spokojnie, wiedz, że nie chcę zmieniać Ciebie,

Taka jaka jesteś sprawia, że czuję się jak w niebie,

Bądź też spokojna, potrafię zrozumieć bo wiem co mam sam,

Chodzi o zaplecze moje, bagaż ten który mam...

Muszę przyznać się Tobie do czegoś,

Zrozum i nie szukaj w tym złego,

Widzę Twój strach, jak boisz się iść drogą ze mną razem,

A ja nie chcę stać się dla Ciebie kulą u nogi, głazem,

Drogowskazem i opiekunem pragnę być,

Wspólnie z Tobą planować i żyć...

Ale odważyć się musisz Ty, obok mnie wyruszyć w drogę,

Uwierzyć, iż robię tylko to co mogę...

Abyś była, została i się nie bała,

Pojęła, że wiara, która była mała,

Urosła ponad oczekiwania i jest tam gdzie My,

Tak po prostu, możemy sami realizować sny!

10.05.2021
10 maja 2021, 23:05

Dziś inaczej, bardziej nieoczekiwanie,

Czas zatem budować nie jedno zdanie,

Niech słowa same się prowadzą teraz,

Znają me myśli, słyszały już nieraz.

 

Cóż począć, jak sprawić by zaciekawić Cię?

Żadnych wątpliwości, do przodu brnę!

Szukają się słowa, łączą w zdania,

I tak ciągle od samego śniadania.

Po kolacje i nawet później się szukają,

Wiedzą co robią, na sprawie się znają!

 

Każdy wyraz, słowo, prowokuje zdanie.

A ja je łączę, znajduje, to moje zadanie.

I tak powstają Nasze bajki, dobranocki,

Co umilają czasami te podłe nocki.

Bo nie ma obok Ciebie, a bardzo tego chcę,

I co mam począć? W te wiersze brnę!

Są bowiem dla mnie chwilą zapomnienia,

A jeśli za ich sprawą coś się zmienia,

I w dodatku idzie to ku dobremu...

Bardzo się cieszę – dobrze wiesz czemu!

 

 

09.05.2021
09 maja 2021, 23:20

Hipnotyzujesz mnie kiedy tak patrzysz wiesz?

Twój wzrok czasem mi mówi, że chcesz...

Innymi razy podpowiada bym był,

Akceptował Cię jaką jesteś i żył.

Oddychał i wydychał powietrze naturalnie,

Był obok, blisko ale nienachalnie.

Sprawiał, że chmury znikać będą i słońce świeciło,

By troski coś zabrało i gdzieś ukryło.

A gdy dotykasz mnie, cały jakoś drżę w sobie,

Wiedząc, że tak zakochałem się w Tobie,

Czując te wibracje, tchnienia oraz pływy,

Że znów jestem i czuję jak organizm żywy,

Mam nadzieje na jutro a w głowie plany,

Dzięki Tobie właśnie znów jestem roześmiany...

Ale w duszy, tam głęboko w środku, Kocie Drogi,

Mój sposób postrzegania życia nie jest już złowrogi,

Ciebie los mi przysłał i wiesz...?

Hipnotyzuj mnie kiedy chcesz!

Czaruj i sprawiaj bym nie mógł zapomnieć o Tobie,

Abyśmy zawsze zapatrzeni mówili Sobie,

Kocham Cię i chcę!

Nawet gdy czasy będą złe,

Nie zapominajmy nigdy o tym jak poznaliśmy się!

Przez co przeszliśmy abym mógł tulić Cię.

I tak! Nawet w złości i gorszych dniach gdy będą,

Nieważne! Bądź zawsze ze mną!

 

 

08.05.2021
08 maja 2021, 23:56

Wiesz są dni kiedy chodzę struty,

Jakiś nie do życia, popsuty.

Taki jakbym był niedorobiony, 

Rozumiesz, wiecznie zawiedziony.

Albo gdy na głowę głupie myśli wchodzą,

Znasz to? One wtedy nie słodzą.

Kurcze tyle smutnych odczuć mam nieraz, 

Że nie wyglądam jak Antonio Banderas…

Albo, że nie mam ciała jak gladiator,

Bądź ten co grał w filmie liberator… 

Nie no poleciałem tak teraz żartuje 

Bardziej sylwetką w Boyke oscyluje…

Ale nieważne, za chwilę poczuje spojrzenie.

Wolę uzmysłowić Ci teraz jedno zdarzenie.

Dziś właśnie się tak czułem jak pisałem,

Tam, na początku, dziś litery składałem.

Bo rozchodzi się o to Kociaku Drogi,

Że jak w Rzymie wszystkie drogi.

Prosto do Ciebie mnie prowadzą,

Zakręty żadne nie zawadzą!

Przeszkód nie ma, brak, null, zero i już!

Nawet woda tysiąca mórz…

Nie przykryje mych nadziei.

Tak mam we łbie nie po kolei.

Ale jest coś co mnie dotyka czasami właśnie,

I niech to szlag jasny trzaśnie…

Bowiem to czas gdy nie ma Cię przy mnie.

Wtedy dni są jakieś gorsze, inne.

Tęsknie, patrzę za okno i myślę co tam?

Uzmysławiam sobie jak bardzo Kocham!

Jakiś brak czuje…

Gdy obok Kota nie ma świruje.