Archiwum grudzień 2020, strona 3


16.12.2020
16 grudnia 2020, 23:46

Czasem wiele nie trzeba…

Z małych spraw poczujemy trochę nieba.

Pochylimy się nad małymi rzeczami,

I zrozumiemy także sami,

Iż szczęście to bilet do My…

Tam dopiero dziać zaczną się sny.

Lecz na jawie nic na niby,

Bo Cię pragnę jakżem żywy!!!

15.12.2020
15 grudnia 2020, 21:44

Słowa mają za uszami swoje,

Czasem moje czasem Twoje.

Nie o złe tu rzeczy chodzi, nie,

Lecz te brojne takie gdzie…

Mówisz i ust kącik w górę leci,

Gdzie cieszymy się jak dzieci,

Z tych wypowiadanych słów,

Zatem, proszę do mnie mów!

Niech te słowa sobie broją,

I niczego się nie boją…

Fajnie jest też między nami,

Kiedy tak zupełnie sami…

Mamy tylko Siebie i swoje pragnienia.

Niech to nigdy się nie zmienia.

Znaczy ta świadomość gdy…

Obok mnie już jesteś Ty.

Co do liczby osób w Naszym gronie…

Od dodawania ja nie stronie,

I tak myślę, będzie fajnie gdy,

Wyjdzie Ktoś z naszego My! 

Ale wyszło co? Jak pisałem,

Troszkę się zagalopowałem,

Tak za uszami słowa właśnie mają,

Choć nie na miejscu to uśmiech sprawiają.

14.12.2020
14 grudnia 2020, 23:24

Czy to ja, a może Ty?

Kto ma takie piękne sny?

Spokój wokół, cisza gra,

Niech tak sobie to już trwa.

I nie będzie sensu chyba…

Teraz ja tak sobie gdybam,

Tak na zapas martwić się,

Bo jest dobrze Kocie nie?

Nie ma szukać tu przyczyny,

Po co? Na co? Jakieś kpiny.

Bo kto szuka ten znajduje,

Tego właśnie nie pojmuje…

Po co robić dziurę w całym?

Lepiej być już punktem stałym,

Wiesz, filarem niezachwianym,

Bardzo dobrze Sobie znanym.

I nawzajem Siebie wspierać,

Jak coś spadnie to pozbierać,

Gdy na nogach któreś słabsze,

Być już obok tak na zawsze…

I pomagać iść przed siebie,

Wspierasz mnie ja wspieram Ciebie.

Wiem, mamy oboje swe historie,

Nie są to żadne teorie…

Każdy wszak przeżywał coś,

U mnie i u Ciebie bywał Ktoś.

Ale tak nagle, nieoczekiwanie,

Wyszło to nasze poznanie…

I odkąd zobaczyłem Ciebie,

Pragnę mieć Cię tylko dla Siebie.

Nie na chwilę i gdy dobrze jest,

Żaden to doraźny gest!

Lecz pragnienie, które noszę, 

W sobie mam i Ciebie proszę,

Uwierz, żaden ze mnie Casanova,

Pragnę z Tobą, wszystko tak od nowa,

Poukładać po Naszemu,

I nie pytaj proszę czemu,

To jest taka silna wola, chęć byś już była,

Razem ze mną sobie żyła,

I to nie są słowa chłystka młodego,

Wiem co mówię i pragnę czego!





13.12.2020
13 grudnia 2020, 07:44

Wprowadzam przez nos trochę tlenu,

Zaciągam się nim tak bez problemu,

I usiłuję nakarmić swoje fantazje stale,

Zachowując się jakby w jakimś szale…

Amoku, może nawet panice - dziwny stan,

Ale czy leżę bądź stoję po prostu tak mam.

A gdy się poruszam to jakbym wciąż był…

W miejscu, bez zmiany jak bryła z brył.

Zatem gdzie poruszam się wtedy w czasie?

Czy on też zmienia się i czy tak da się?

Dokąd wędrówki mnie prowadzą korytarzami,

Odnajduję odpowiedź kiedy jesteśmy sami.

Gdy patrzę w Twoje oczy, wchodzę w nie,

To jest tunel właśnie który prowadzi mnie…

Dokąd? Proste! W myśli krąg gdzieś tam,

I czuje zawsze, że nie jestem wtedy sam.

Jakby ktoś jeszcze tam był taki trzpiot…

I nie wiem czy to ja wewnętrzne czy Kot?

Idzie obok lecz nie zobaczę, czuję to,

Niby jest coś a nie ma dziwne co?

Ale mam sposób, wiem jak się przekonać,

Wyciągnę dłoń nagle jakbym miał konać,

Złapie ją istota, którą wciąż czuję w tle…

Wiem, iż tak się stanie - nie mylę się!

Kogo ujrzę wówczas oczyma mymi w Tobie?

Ty wiesz prawda? A ja się dowiem.

Uśmiecham się tylko na myśl fantazji,

I nie omieszkam skorzystać z takiej okazji.

Na końcu mej dłoni kogo poczuję?

Kota czy Oliś, kto mnie uratuje?

W zasadzie to jedna osoba ale z dwóch,

Kot frywolny bardziej a Oliś życiowy zuch!

Rozmyślam nad tym dniami oraz nocami,

Czynię już to nie od dni lecz miesiącami,

Spacerując po meandrach myśli Naszych,

Nie ma tak drugich ludzi na Siebie łasych…

Nie ma takich już puzzli na świecie całym,

Co pasują jak My i będę wręcz śmiałym,

Zaznaczę jeszcze tylko, że nie tylko w głowie

Ale ciele całym czuję coś co się zowie…

Uczuciem… Miłością… Pożądaniem…,

I myślę tak. Podzielę się moim zdaniem,

Lecz zanim to się stanie…

Nim powiem Ci co mam w głowie za manię…

Chcę abyś wiedziała… 

Miała w sercu i pamiętała…

Jesteś jedyna, niepowtarzalna, cudowna…

I to jest pewnik a nie kwestia umowna!

A teraz wiedz jakie mam swoje zdanie,

Pragnę mieć Ciebie gdy jem śniadanie.

Gdy się kłócić, na noże iść to tylko z Tobą!

Jesteś Mordko taką właśnie osobą…

Walczyć pragnę o każdy milimetr Twego ciała

Bym miał Ciebie i Ty abyś mnie miała.

Takie spacery mam w głowie i myślach Kocie

Cudownie będzie skakać razem po płocie! 



12.12.2020
12 grudnia 2020, 23:12

Dziś brakuje mi słów…

To niebywałe jest powiadam,

Jesteś spełnieniem mych snów,

I ze szczęścia się nie posiadam,

Gdy los nas połączy w jedno...

Takie mych marzeń jest sedno!