30.04.2023
01 maja 2023, 15:24
Kocham Cię - całym sercem moim...
Pragnę aby stało się Twoim!
Biło dla Ciebie bedzie o każdej porze,
I nieważne czy dni szare będą czy w kolorze.
W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Kocham Cię - całym sercem moim...
Pragnę aby stało się Twoim!
Biło dla Ciebie bedzie o każdej porze,
I nieważne czy dni szare będą czy w kolorze.
Miałaś opcje, że zapomnę lecz nie dałem się!
Chcę byś wiedziała, że bardziej chcę,
Aby to co mamy na zawsze zostało.
I nic nie zmieniło tego, faktem się stało!
Dlatego proszę wybacz, że czekasz tyle...
Zdając sobie sprawę jak ulotne są chwile,
Wiedz, że pragnę Cię!
I do Ciebie tylko lgnę!
Są rzeczy na górze i na dole też,
Najczęściej coś masz, bo bardzo tak chcesz.
Lecz są chwile, które nagle spadają na głowę,
I do tego są całkiem kolorowe,
Takim kolorem, a potem tęczą całą...
Był dzień gdy zobaczyłem Ciebie nieśmiałą,
I pojąłem wówczas że ...
To z taką kobietą bardzo żyć chcę!
A potem resztę historii już znasz...
Zrobiłem co mogłem, no i mnie masz.
Nie mam głowy dziś do tego,
Jestem słaby i co z tego?
Wszak cierpliwość to zaleta co?
Nie wiem co napisać aby szło.
W dupie mam już milion rzeczy,
I nic temu nie zaprzeczy.
Uspokoić się łatwo nie jest bo...
Wszystko w koło samo zło!
Nerwy tak mi dokuczają,
Że za świra mnie tam mają!
Trudno, w chuju.... Wyjebane!
Niech się jebie mam wylane!
Dość już swego odcierpiałem,
Lecz niczego nie skumałem...
Jestem miękki dobrze chcę.
Lecz ta dobroć to mnie zje!
Być kopanym, w dupie być!
Jak tu kurwa mam ją żyć!?
A odpuścić nie potrafię...
Będzie trzeba kupić mafię.
Niech wytłucze me obawy,
I tak nagle jakiś sprawi,
Że nie będę się przejmował,
Tylko życie adorował,
Chcę mentalnie być spokojny,
A nie wariat - co w szaleństwie choiny,
Wolę gwizdać, śmiać się skakać,
A nie wkurwia się, w środku płakać!
Mam dość bycia tym pojebem,
Co wciąż piekło myli z niebem.
Chcę spokoju, akceptacji, zrozumienia...
Po chuj wszystko się tak zmienia?!
Chociaż nie! Bym tu skłamał nie ma żarty!
W swej głupocie dość uparty...
Mam wszak Ciebie,
Tak dla Siebie!!!
Stale jedną i tę samą...
Moją Kocię ehh... Wspaniałą.
Czuję, że płynę... Lecz prądem jesteś Ty.
Tworzysz to wszystko, jesteśmy My,
Razem do mety dojść już przecież chcemy,
A co pokonamy po drodze to już wiemy,
Grunt, że razem, mocni w sobie dla Siebie,
I gdy obok to jest nam jak w niebie,
Dlatego nie odpuszczę, nie chcę nie mogę!
Czasem gdy mało Cie odczuwam trwogę,
Lecz nie pozwalam by mną zawładnęła,
Oplotła mocno i myśli objęła...
Gdyż mam pewność - na zawsze już Ty!
Dodam też siebie... Będziemy wciąż My.