25 sierpnia 2022, 23:45
Kocham Cię ot tak!
I odczuwam każdy Ciebie brak ...
Ale dziś się jakoś wtulę....
Pocałuję mocno, czule.
I zaśniemy razem gdy,
Niebo od gwiazd sobie skrzy.
W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Kocham Cię ot tak!
I odczuwam każdy Ciebie brak ...
Ale dziś się jakoś wtulę....
Pocałuję mocno, czule.
I zaśniemy razem gdy,
Niebo od gwiazd sobie skrzy.
Przyznaje dziś jakoś głowa zmęczona,
Każda szara komórka senna, skulona,
Tak bardzo spokoju, chillu i lenienia się ...
Ale wszystko bez sensu kiedy nie ma Cię.
Kocham Cię i tęsknię Kociaku za Tobą,
Bo najlepsze leniuchowanie to z Twoją osobą.
Dodaj mnie do swojego życia i trwaj,
Przy tym nie bój się i Siebie daj.
Będziemy całością, nierozerwalną,
Jednością taką niebanalną.
A wszystko skąpane w chwilach bytu,
Takich sekundach niczym z przemytu,
Bowiem kradniemy odważnie ten czas,
A wszystko to po jest tylko dla Nas.
Byśmy w życiu cieszyli się nim,
Czyli najzwyczajniej mówiąc tylko tym,
Co najcenniejsze, najbardziej potrzebne,
Mieć pewność, że gdy zmęczony to legne,
A dłoń Twoja rozczochra me włosy stare,
I uśmiechnięta powiesz Kocham Cię stale.
Ja sobie zasnę, będę się śmiał,
Mając pewność, że rano będę Cię miał.
Nie będę dziś długo pisał Kochanie,
Mam nadzieję, że nic się nie stanie.
Chcę abyś pewność miała...
Że zawsze Twoja osoba mnie brała,
Porywała, sprawiała, że szalałem,
A czasami nawet z braku słów stawałem,
Myślałem, że najzwyczajniej zgłupiałem,
Jakoś tak poprostu otepiałem,
Ale to za sprawą Twojego uroku Moja Ty,
Za Twą właśnie sprawa jesteśmy dziś My!
Nudno mi jakoś, tak gdy nie ma Ciebie,
Brakuje połowy do zwrotu Siebie...
Bo jak na odległość, a czasem tak bywa,
To pojawiają się smuteczki, które radość zakrywa.
Lecz przebrniemy to, zawsze radę dajemy,
A finalnie będziemy mieli co chcemy,
O czym marzymy i nad czym pracujemy,
Dlatego nieprzerwanie idźmy w to jak brniemy.
Wytrwali jesteśmy, a do tego uparci,
Nie dbamy czy ktoś Nami wzgardzi...
Bo najważniejsze, że czujemy Nasze dłonie,
Mamy Siebie, oraz blisko skronie,
Nocami już częściej śpimy razem niż na dwa mieszkania,
A to początek drogi zwanej sztuką Kochania.
Nie ma trwać ona chwilki, momentu czy błysku mgnienie,
Bowiem życie to jest, a nie mrzonka, marzenie...
I dlatego niech trwa ta droga do końca, najdłużej Kochana.
Przez wieki godzin, lata sekund, od nocy do rana.