22 marca 2022, 21:13
Dziś tyle co nic, co kot napłakał.
"pisarza" jakiś chyba dołek złapał.
Nie chce się zatem rozpisywać...
Przekima się i minie, czas odpoczywać.
W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Dziś tyle co nic, co kot napłakał.
"pisarza" jakiś chyba dołek złapał.
Nie chce się zatem rozpisywać...
Przekima się i minie, czas odpoczywać.
Nauczę Ciebie oddychać nadzieją.
Sprawię, że oczy Twe się rozpromienią.
Dotykiem wprawiać będziemy ciała w żar,
A Siebie odbierać będziemy jako dar.
Dla każdego z osobna podany z nieba,
I czy to śnieg będzie, czy też ulewa,
To za sprawą tego co mamy,
Dzień każdy będzie udany.
A mamy to co Sami dajemy sobie wzajemnie.
Czasami słońce, czasami ciemnie...
Śmiechu salwy, troszkę płaczu cichego,
I powiadam to nie jest nic złego,
Życie zawierać ma bowiem co jest prawdziwe.
Gdyż to buduje, uczy, rozwija uczciwie.
I tacy my bądźmy, nie to, że bez skazy...
Ale miejmy je, a do Siebie zero urazy.
Gdyż nauka życia, to nasze chwile razem spędzone.
Kocham Ciebie i chcę, to przesądzone!
Mając życie jedno umiem je spartolić.
Sam Siebie tak najzwyczajniej zgnoić.
Sprawić, że stracę szacunek do własnej osoby.
Że ktoś na me istnienie wyraził zgody!
Niewybaczalny jest efekt tego co się stało,
I choćbym batów sto przyjął za to - mało!
Nie zasługuję na miano kogoś wyjątkowego,
Sam dla Siebie przypominam kogoś obcego.
Zasłużenie otrzymałem to co dostałem.
Widać za głupi jestem i się przekonałem.
Iż moja postawa to problemy same Kociaku,
Spoliczkowane sumienie, dążenie do jego braku?
Wszak jesteś mi najdroższa, jedyna taka, Moja.
A ja zachowałem się niczym kawał gnoja!
Przyjmij proszę, błagam... Moje przepraszam.
Nie chcę Cię stracić, gotowość swą zgłaszam!
Zmiany pragnę poczynić na stałe...
I nie są to czcze słowa... Małe!
Nie mam zamiaru się zasłaniać czy unikać,
Przyjmę odpowiedzialność, będziesz rozkwitać!
Nie stanie się już nic podobnego...
Nie zrobię już niczego tak złego...
Tylko uwierz mi, zostań i bądź na zawsze już,
Niechaj na starość pokryje Nas kurz.
I kiedy przypomnimy sobie te głupie chwile.
Zasmiejemy się razem, niczym debile!
Pomiędzy słońca promieniami wzlatuje,
Żadnej wspolnej chwili nie żałuję,
Niczego co związane z Nami,
No tylko tych chwil kiedy jesteśmy sami.
Uwielbiam Ciebie czuć, skórę, oddech, bicie,
Bo wiem, że serce twe dla mnie bije skrycie.
Na tyle ile możesz ufasz mi i Kochasz,
No i czasami też pocichutku szlochasz,
Jednak prawda jest taka, że dbać pragnę o Cię.
I miło by było mieć wspólne, małe Kocię.
Na serio widzę Naszą starość wesołą.
A taka będzie, bo będziesz stale moją!
Raz, Dwa i Trzy...
To są takie Kocie gry.
Cztery, Pięć, Sześć...
Lubią czasem dobrze zjeść.
Siedem, Osiem...
Nie są jakimś pierwszym łosiem.
Inne cyfry po kolei...
Szczęście samo się powieli.
A co z resztą cyfr, zapytacie?
Są w uczuciach, które znacie.
Jakież zatem to emocje są,
Kiedy Koty naprzód brną.
Nie cofają się i nie stronią,
Chociaż łezki nie raz ronią,
Ale walczą, skaczą nie poddają,
Bowiem Siebie Tylko mają!