Najnowsze wpisy, strona 197


12.03.2022
12 marca 2022, 22:30

Radosny powiew wiatru podbił balonik mały.

Koty z dachu wnet to dojrzały.

Zaczęły żywo za nim podążać dachem,

Żartujacy sobie otwarcie z strachem.

Nie obawiały się niczego, ciekawe były,

Dokąd balonik leci, to go goniły!

Przemykały szybko, dachy zmieniały...

Ale balonika nie doganiały.

Szybciej zatem pędzić zaczęły, 

A łapki ich sprawne, się nie potknęły.

Szybsze były niż myśli płoche.

Lecz szczęścia nie miały, nawet trochę.

Balonik się oddalał, leciał w swą stronę,

Ale pędziły wciąż, uparte są One!

Aż nagle wysokie dachy skończyły się im,

W oddali balonik, z kominów dym...

Starały się Kociaki, robiły co mogły i umiały.

Lecz ciekawości zaspokoić nie zdołały.

A czy smutniejsze przez to były?

Że nie złapały tego za czym goniły?

Ależ skąd! Nawet przez chwili ułamek.

I to najciekawsze jest, taki odłamek...

Mała część, coś rzadko spotykanego.

Cieszyły się tym, że razem dążyły do tego!

Iż wspólnie, jednakowy cel obrały.

I pędząc ku niemu Siebie wspierały. 

11.03.2022
11 marca 2022, 22:18

Są tam w głowach, tak głęboko,

Myśli, które brną szeroko,

Roztaczają swoje sieci,

No a w myślach czas tak leci,

Że gdy różne są koncepcje,

No to dają życiu lekcje... 

Ale taką fajną, delikatną,

Do przełknięcia całkiem zdatną.

Bowiem w życiu o to chodzi, 

Bawić się nic nie szkodzi,

Cieszyć się chwilami, które, 

Będą Nasze - nie ponure!

I wspaniałe i cudownie, 

Kiedy myśli są tak zgodne,

Razem brną w tym samym kierunku, 

Poszukując pocałunku *:

10.03.2022
10 marca 2022, 23:08

Jak to jest, gdy się dba, troszczy no i szanuje.

A mimo wszystko na nic się nie zasługuje?

Dlaczego to właśnie działa tak słabo? 

Że wolno to co ma iść żwawo.

I te śmieszne święta wydumane...

Chyba jednak to czas jest na zmianę. 

Bo miło gdy ktoś i o Kocie pamięta. 

W szczególności w dniu męskiego święta.

09.03.2022
09 marca 2022, 21:55

Małe rzeczy są nieskończone w swej istocie.

Czy rozumiesz słowa Kocie?

Chodzi o to, że nie liczy się ile a jak!

A Ja opowiem Ci, że to tak!

Jestem Twoim już Kociakiem, 

Nie tam jakimś nieborakiem, 

Lecz nie muszę złotem sypać, czy tam brylantami.

Najważniejsze chwile, gdy jesteśmy sami.

Kiedy mamy Siebie dla Siebie i nic poza tym.

Jesteś moim Kociem pluszatym.

Mam nadzieję, nie! Wiem to doskonale,

Bowiem o Tobie myślę stale ...

Z Tobą chcę iść na koniec życia,

I to nie jest obietnica bez pokrycia.

Sprawiasz, iż kompletnym się staje, 

Twoja Osoba wiarę mi daje...

Że jutro, mimo gorszych sekund życia czasem, 

Będzie dobrze, wesoło, z wielkim "uśmiechasem".

To tak niewiele a dużo Nam daje prawda?

I nie przebije tego moneta żadna!

 

08.03.2022
08 marca 2022, 20:27

Na chwile burzliwe, nerwowe Kotki coś mają.

Czasem poleżą, czasem śpiewają.

A gdy to nie zda egzaminu Kociego...

Szukają wtedy czegoś innego.

Nieraz krzyk jak echo ciągnie się z gardła.

Z siłą co sprawia, że opoka by spadła.

Ale co zrobić? I tak czasem bywa...

Życie różne sytuacje skrywa.

Grunt to umieć się dostosować i chcieć.

A będzie się miało, co pragnie się mieć.