08 sierpnia 2021, 23:03
Hey, bądź już moja, tak na serio Kociaku,
Odczuwać nie chcę już Twego braku.
Pragnę abyś każdego dnia była,
Nocami mi się śniła.
Miała chęć i cierpliwość.
To jest recepta na miłość.
W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Hey, bądź już moja, tak na serio Kociaku,
Odczuwać nie chcę już Twego braku.
Pragnę abyś każdego dnia była,
Nocami mi się śniła.
Miała chęć i cierpliwość.
To jest recepta na miłość.
Dziś zmęczenie a bawić się chcesz.
Lecz pamiętaj, że obok jest Twój zwierz,
Co aspiruje do bycia rycerzem Pani,
I zrobi wszystko by wieczór nie był do bani.
Krzycz zatem piękna gdy zmęczenie się pojawi,
A On się wnet obok pojawi,
Spełni Twe wszystkie życzenia Kociaku,
Zaprowadzi do łóżka gdy sen nabierze smaku,
I sam się obok położy, byś ciepło czuła,
Spokojnie spała, senne marzenia snuła.
Umiem tak być, istnieć potrafię,
Ty też bądź, niech się nie zgapię.
Niech dosięgnę szansy Nam danej,
Chcę poczuć bliskość osoby mi znanej,
Bo wiesz, nagle się poznaliśmy,
Pierwszego spojrzenia nie zapomnieliśmy.
I wciąż tylko kombinowaliśmy,
Jak to zrobić... Abyśmy...
Tak razem zafunkcjonowali,
Mieli Siebie tak jak właśnie mamy.
Ale nadal wciąż kombinujemy...
Bo, natualnie, więcej Siebie chcemy.
I to dobrze, wszystko jest w porządku,
Naruszamy smacznie granice rozsądku.
Mi smakuje, Tobie też prawda?
Siebie chcemy, tajemnica żadna.
No co? Ja już dobrze Kocie.
Nie ma co szukać, już po kłopocie.
Posprzeczali się My w samochodzie,
A to dlatego, bo emocje były na głodzie.
Mieliśmy coś do powiedzenia...
Zawsze mamy, to się nie zmienia.
I dobrze. Docieramy się. I tak ma być.
Lepiej szczerze sie kłócić niż w kłamstwie żyć.
Zatem wymieniajmy się słowami.
Ale najważniejsze byśmy nigdy nie byli sami.
Słowa lecą jak szalone znów,
Taki dzień, tak i złów...
Pociągnij mnie na żyłce do Siebie,
Pragnę bowiem być już u Ciebie,
Z Tobą śmiać się, bawić.
Wiesz bowiem jak mnie rozbawić,
Umiesz sprawić bym z gorącą kipiał,
A także odprężyć bym dobrze sypiał.
Cudowne cuda potrafisz czarować,
I nie zamierzam wazeliną smarować.
Najzwyczajniej mam z Tobą jak w niebie,
A troski leżą i kwilą na glebie,
A co ja mogę dać Tobie myślę teraz,
Czasami zastanawiam się nieraz...
Nie dwa, a często myślę o tym wiesz,
I jeśli Ty jesteś pewna to bierz!
Nie zastanawiaj się, nie analizuj proszę,
Śmiało wejdź w to, odpowiedzialność ja ponoszę.