20 grudnia 2020, 00:44
Wygląda jak zaległy - Wiem!
Ale nie zapomniałem...
Możesz wierzyć bądź nie,
Ale napisać miałem.
Dzień szybko minął...
Działo się w koło...
Przepraszam, że jestem taka pierdołą.
W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Wygląda jak zaległy - Wiem!
Ale nie zapomniałem...
Możesz wierzyć bądź nie,
Ale napisać miałem.
Dzień szybko minął...
Działo się w koło...
Przepraszam, że jestem taka pierdołą.
Tak, jak czy owak…
Bezmyślne słowa.
Krążą sobie na wspak.
A co tu robią one? I jak?
Jak - to zwierze powiadam,
I bezmyślnie słowa składam.
Robię to wciąż i robię sobie,
Po co, na co? Nikt się nie dowie…
Takie życie przecież jest,
Da popalić nieraz fest,
Ale w ostatecznej sumie,
Człowiek też się zgubi w tłumie…
Jak uczucia, myśli no i prawda,
Co przyniesie los? A co Nam da?
Zrozumienia gram się przyda,
By pojąć to wszystko… Chyba.
I uchyla się małe okienko teraz,
Jak wtedy gdy patrzę na gwiazdy nieraz,
Zastanawiam się nad życiem moim,
Tak bardzo chcę łączyć je z Twoim,
Ale chciałbym abyś miała tak samo wiesz?
Zastanawiam się czy patrzysz w niebo też.
Niebo jest cudne, kosmos szeroki,
Tam stawiać można niewinnie kroki,
Bez strachu, że potknie się,
Wiem, że dobrze rozumiesz mnie.
Bo widzisz Kocie jestem głupi,
Taki niewinny jak piesek Snoopie,
I też się boję życia czasami,
Że pogryzie mnie swoimi kłami,
Podrapie szponami i dusić będzie,
Obawy można znaleźć wszędzie.
Gdy się ich oczywiście szuka…
Nie szukać, to jest sztuka!
Ale bez obaw, każdy sobą zostanie,
Nie chcę zmieniać Ciebie Kochanie…
Niczego bym nie zmienił poza jednym tym.
Byś była zawsze obok, w każdym dniu mym!
Już dawno nie było nic o Kotach,
Tak jakby rozmyły się w obłokach…
Pewnie im dobrze i tak się dzieje,
Na samą myśl buzia się śmieje!
Skaczą sobie takie psoty dwa,
Czasem jeden drugiemu buzi da,
Bo dobrze im i co tu takiego zrobić?
Nic! Pragną tak nawzajem się zdobyć.
Chcą to co mają i biorą co pragną,
Nie jest to dla nich ujmą żadną!
Bo wiedzą, że choć dziewięć żyć mają,
To każde jedno tak samo kochają…
Kochają bo mają tam Siebie…
A ich nadziei nic nie pogrzebie,
Dlatego swobodnie skaczą po dachach,
Chodząc z gracją bo ozdobnych blachach,
Nie przejmują się niczym bo i po co mają?
Żyją jak chcą bo się Kochają...
Czasem wiele nie trzeba…
Z małych spraw poczujemy trochę nieba.
Pochylimy się nad małymi rzeczami,
I zrozumiemy także sami,
Iż szczęście to bilet do My…
Tam dopiero dziać zaczną się sny.
Lecz na jawie nic na niby,
Bo Cię pragnę jakżem żywy!!!
Słowa mają za uszami swoje,
Czasem moje czasem Twoje.
Nie o złe tu rzeczy chodzi, nie,
Lecz te brojne takie gdzie…
Mówisz i ust kącik w górę leci,
Gdzie cieszymy się jak dzieci,
Z tych wypowiadanych słów,
Zatem, proszę do mnie mów!
Niech te słowa sobie broją,
I niczego się nie boją…
Fajnie jest też między nami,
Kiedy tak zupełnie sami…
Mamy tylko Siebie i swoje pragnienia.
Niech to nigdy się nie zmienia.
Znaczy ta świadomość gdy…
Obok mnie już jesteś Ty.
Co do liczby osób w Naszym gronie…
Od dodawania ja nie stronie,
I tak myślę, będzie fajnie gdy,
Wyjdzie Ktoś z naszego My!
Ale wyszło co? Jak pisałem,
Troszkę się zagalopowałem,
Tak za uszami słowa właśnie mają,
Choć nie na miejscu to uśmiech sprawiają.