W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
| 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
| 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
| 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
| 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Droga jaką pokonujemy czasem rodzi wyboje,
Niby jest nad dwoje, ale bardziej troje...
A czasami nawet czworo będzie Nas,
I to co przyniesie niewiadomego czas,
Uświadomi teraz już tylko Naszą siłę.
Przetrwamy wszystko to złe i miłe...
Najważniejsze abyśmy nie zapomnieli być Kotami,
Tymi dla Siebie... Rozbujnikami.
Kocham Cię, oświadczyłaś się Ty...
Pragnę Ciebie całą w dobre i złe dni.
Patrząc chciałbym dostrzec co widzę,
Unieść się ponad swoje obawy i strach...
Lecz skrzydła mi nie wyrosły,
Bo to życie prawdziwe jest.
Będę zatem zwyczajny jak me losy.
Pogodzony z tym, że nie umiem nic.
Chciałbym móc inaczej, widzieć co jest.
Poczuć prawdziwy wiatr, smak jego przygody,
Oddać się chwili i odlecieć. Tak! Zapomnianym być.
Wszak żyć pustką wypełnionym to wszystko jak nic.
Promyczki słońca na Kocich wibrysach,
I ta na szkle mała rysa...
Uśmiechów tysiące i smutki też,
Mamy to bez wględu czy chcesz.
Ale to życie jest i nie ma co analizować,
Czasem wystarczy tak wyluzować,
Puścić swoje obawy - niech lecą!
Komuś innemu życie szpecą.
A Koty w słoneczku się wygrzewają!
I uśmiechnięte szczęście mają...
Bowiem na niczym innym się nie skupiają.
Dzielą się szczęściem i radości szukają.
Jesteś moim Kotem, Kotką, Kicią... Olisiu,
Moja najatrakcyniejsza Kiciu! *:
Ile mija dnia zanim słońce wyjdzie...
Jak długo czekać trzeba aż uśmiech przyjdzie?
A wszystko takie niepewne bo będzie lub nie...
Jednak trwam w tym gdyż wierzyć chcę,
Mieć wiarę niezachwianą w cuda,
I pewność, że się uda!
Zatem jestem, trwam i czekam na to co los przyniesie,
Cóż takiego w życie me wniesie?
I czy to los będzie, a może Kot?
Sprawczyni moja dużych i małych psot.
Kilkoma krokami wprzód idę do lodówki.
Zajadam nerwy, będę grubiutki!
I w dupie, sił nie mam i trudno, będę jak powietrze!
Chociaż pragnąłem mieć Ciebie na każdym metrze,
To dziś pokazałaś komu kibicujesz...
Kto bliższy jest Tobie - i bardziej go czujesz!
Chronić, robić wybiegi by dobrze mu było?
Myślałem, że o co inne Tobie chodziło!
Ale na Kocham Cie - Pa odpowiedziałaś,
Widocznie tak właśnie chciałaś!
Nie mam pojęcia co myśleć mam i po co w ogóle,
Wciąż w głowie mam gdy było czule...
Ale sam nie wiem, w której drużynie grasz,
Bo pokazałaś dziś jak o to dbasz...
Co już jest Twoje, do Ciebie należy i masz,
Jestem ciekaw kiedy sprawe sobie zdasz,
Że nie wszystko będzie jak tego chcesz...
Jeśli zatem pragniesz mnie to uwierz i bierz!
Ale nie zasłaniaj się niemocą w życiu...
Działać trzeba, to decyduje o przeżyciu!