Jakoś ujdzie dzisiejszy dzień,
Chociaż snuje się jak cień,
Lecz i Ty daleko jesteś gdzieś,
Zamiast szału jakaś wieś...
Znaczy dzień dziś z dupy,
Zimno jak na froncie trupy,
Ale takie też muszą być,
Jak inaczej wówczas żyć?
Nie ma co, jest jak jest lepiej będzie,
Wszak widzimy siebie wszędzie,
A co mogę więcej Ci naskrobać,
Aby potem nie żałować,
Lecz czy nadal radość z tego masz?
Tę pierwotną - jeszcze znasz?
Może to już jest rutyna,
I czy jest coś czy też nie ma?
Bo emocji już nie czuje,
Że coś Ciebie tam czaruje,
Czytasz to i idziesz spać,
Jak reklamy kurka mać...
Ale jeśli jest inaczej aniżeli piszę,
Oddam prawdę poprzez ciszę,
A no teraz czas do spania,
Bez zbędnego tam płakania,
Jak to czynisz do Lewandowskiego,
Wiem, spokojnie ... To nic złego.