Najnowsze wpisy, strona 277


03.06.2021
03 czerwca 2021, 09:52

Wiesz skąd nadlatują wspomnienia?

Są stamtąd gdzie wszystko się zmienia.

Gdzie to co kiedyś tak szczerze widziane,

Jest za mgłą, prawie zapomniane.

Taka kraina odłożenia, poczekalnia myśli.

Bez złudzeń czy cokolwiek się przyśni.

Zatem właśnie wspomnienia jedynie one,

Jak ptaki mają skrzydła rozłożone,

I dzięki temu sobie latają…

O czymś co było Nam przypominają.

A jak sprawić by nie trafić do poczekalni?

By być jak herosi zodiakalni…

Wysoko, dumnie unosić się nad światem,

Jak tego dokonać pytam zatem?

Niby żyje każdy tak samo, oddycha, wstaje,

Błądzi po dniu, aż w końcu przestaje.

A gdy zachodzą już nasze dni,

Oczami w górze się błądzi by…

Spojrzeć na nadlatujące właśnie ptaki,

Co niosą wspomnienia, blizny i znaki.

Bo gdy szczęśliwym się było na tu i teraz, 

To nie ma potrzeby wspomnień nieraz.

Ja tak żyć właśnie chcę, nie myśleć za wiele.

Brać co mogę, mieć jasne cele.

Dążyć do tego dniami nocami…

Byśmy na zawsze zostali Kotami.

Lecz sam tego nie zrobię, sensu to nie ma.

Choć dzielnie walczę i to nie ściema.

Zaczekam, jestem, nigdzie nie idę, bo po co?

Bez Ciebie wszystko mi jedno, i dniem i nocą




02.06.2021
02 czerwca 2021, 22:42

Są takie sprawy, co filozofom się nie śniły.

Jednych przerastały, drugich zraniły.

Są to takie zdarzenia dobrze znane,

Czasami tylko nieoczekiwane.

Bo przewidzieć się nie da, no fakt to jest!

Niekiedy, zdarza się, że to jakiś test.

Lecz o czym mowa? Co Nas dotyka?

W głowach Naszych sobie przemyka…

Przesuwa prądy po całym ciele…

Oh! Czuję jak tego jest wiele!

To coś na zasadzie porażenia nagłego,

I jakby przeobrażało się w coś innego…

Takiego przyjemnie ciepłego, miłego.

Najzwyczajniej nieoczekiwanego!

Co to być może, jak się rodzi i gdzie?

Niejeden już myślał, nikt nie wie choć chce.

Przenika ciało, duszę, mózg… niebywałe!

Rodzi nadzieje i to niemałe!

I gdy myślę o tym, w trudzie marszcząc brwi.

Ta cała energia sprawia przyjemność mi!

I dobrze jest, chcę więcej i więcej tego,

Wiem i czuję, że to nic złego.

Zatem niech płynie energia sobie…

Pragnę być z Tobą i pragnę być w Tobie.

Czy domyślasz już może się?

Jak nazywa się to czym darzę Cię?

 

01.06.2021
01 czerwca 2021, 23:58

Jestem!

Kocham Cię!

Wszystko będzie dobrze! 

31.05.2021
31 maja 2021, 23:15

Znajdź czego szukasz tak bardzo Kocie.

Niech wszystkie pragnienia w jednym splocie

Odnajdą i dosięgną Ciebie nieoczekiwanie.

Wiem, że wciąż czekasz na nie.

Odnajdź radość w chwilach które same są,

Nie doszukuj czy mają aurę złą.

Bowiem dni, które mijają…

Nie wrócą, historią się stają.

Zatem niech Twe życia losy przebyte,

Wart będą wspomnień z zachwytem.

By życie, które z czynów przekujesz,

Piękne było - nie pożałujesz.

Sami układamy puzzle życia naszego,

Obyśmy nigdy nie żałowali niczego…

I nie chodzi o to, że się można sparzyć.

Ale o strach, który mógłby zaważyć…

Na szczęściu i byciu kim chcemy.

Niby wszystko to wiemy,

Niby to banały jakieś takie co nie?

Jednak nie zawsze się chce.

Leniwie wolimy nie walczyć, poddać chwile,

Ale czy kolejne wogóle będą? Bądź za ile?

Spoglądać niech będzie nam zawsze dane,

W swe oczy zawsze nad ranem.

Nocą szukajmy dłoni Naszych, ciała bliskości

A nawet gdy, któreś się czasem rozzłości,

Pamiętajmy, że to także chwile co być muszą

Ponieważ uczucie które jest z duszą,

Ma to do siebie, że nie śpi, a żyje…

Nawet gdy czasem przez to czasami zawyje.

Znajdź co szukasz Kochana Moja.

Chociaż pragnę bym był to ja.



30.05.2021
30 maja 2021, 18:00

Zawiodłem, mam do siebie żal wiesz?

Czy straciłem Nas? Czy nadal mnie chcesz?

Zapomniałem przed czym Cię ratowałem,

Sam wczoraj taki się stałem!

Nienawidzę siebie… gardzę sam sobą.

Wiem, że nie jestem taką osobą,

Zabrakło mi czegoś, a może to strach?

Że znikniesz mi, odejdziesz, nastąpi krach.

Świat składa się z pokus, ja nie jestem nią…

Wiesz… z moją aparycją.

Bo co może biedny, stary dziad… 

Lepszych już nosił ten świat.

Wciąż myślę, że nie zasługuje na Ciebie,

Tak naprawdę Ty mnie ratujesz dając Siebie.

Tak! Boje się! Strach wielkimi patrzy oczyma.

A w środku przerażający,niemy, krzyk mima.

Chcę być dla Ciebie doskonały, oparciem też.

Abyś czuła, że możesz i chcesz…

Bo wiem, że z innej bajki jestem totalnie,

I wpraszam się w Twoją tak nachalnie,

Z nadzieją, że ta historia będzie szczęśliwa.

W bajkach przecież tak bywa…

Lecz czy w tych gdzie ktoś wprasza się?

Wiem tylko jedno. Ja bardzo chcę!

Marzę o chwilach i życiu razem.

Cieple, spokoju a zarazem…

Uciekam myślami gdy nachodzą mnie kolory,

Takie ciemne, szare… wtedy staje się chory.

Myślę, że nie mogę mieć szczęścia tyle by…

Z Tobą dzielić me dni.

Że jesteś jak gość, wpadłaś na chwilę,

I zostawisz mnie, odejdziesz i tyle…

Jak napisałem nie jestem doskonały, 

Za niski, byle jaki taki nie do pary…

Czym mogę sprawić zatem byś moja została.

Boże! Popsułem wszystko… to jest chała! 

Wiedz tylko proszę, bo to szczere wyznanie,

Nigdy i nikogo tak nie Kochałem.

Szczerze tylko pragnę szczęścia Twojego,

Nawet gdybyś je znalazła u kogoś innego.

Chyba coś pękło w środku mnie,

To znaczy niezmiennie pragnę Cię i chcę!

Ale czy jeszcze ten uśmiech dostanę?

Gdy mówisz, że jestem szczęściem Twym.

Boje się, iż myślisz, że jestem tym złym.

Że nic mnie nie różni od tego co było…

Wiem jak Cię to dotknęło, zraniło.

Zniknąłbym najchętniej byś smutku nie miała.

Abyś żyła szczęśliwa i często się śmiała…

Bo jak mam takim trollem być, 

To wolałbym chyba w lochach gdzieś gnić. 

Wstydzę się Siebie i czynów, które zrobiłem.

Starłem uśmiech i ból sprawiłem.

Zrozumiem wszystko, chcę abyś się śmiała.

Najlepiej jednak gdybyś obok mnie została!

 

Kocham Cię! 

Wybacz!