Najnowsze wpisy, strona 282


09.05.2021
09 maja 2021, 23:20

Hipnotyzujesz mnie kiedy tak patrzysz wiesz?

Twój wzrok czasem mi mówi, że chcesz...

Innymi razy podpowiada bym był,

Akceptował Cię jaką jesteś i żył.

Oddychał i wydychał powietrze naturalnie,

Był obok, blisko ale nienachalnie.

Sprawiał, że chmury znikać będą i słońce świeciło,

By troski coś zabrało i gdzieś ukryło.

A gdy dotykasz mnie, cały jakoś drżę w sobie,

Wiedząc, że tak zakochałem się w Tobie,

Czując te wibracje, tchnienia oraz pływy,

Że znów jestem i czuję jak organizm żywy,

Mam nadzieje na jutro a w głowie plany,

Dzięki Tobie właśnie znów jestem roześmiany...

Ale w duszy, tam głęboko w środku, Kocie Drogi,

Mój sposób postrzegania życia nie jest już złowrogi,

Ciebie los mi przysłał i wiesz...?

Hipnotyzuj mnie kiedy chcesz!

Czaruj i sprawiaj bym nie mógł zapomnieć o Tobie,

Abyśmy zawsze zapatrzeni mówili Sobie,

Kocham Cię i chcę!

Nawet gdy czasy będą złe,

Nie zapominajmy nigdy o tym jak poznaliśmy się!

Przez co przeszliśmy abym mógł tulić Cię.

I tak! Nawet w złości i gorszych dniach gdy będą,

Nieważne! Bądź zawsze ze mną!

 

 

08.05.2021
08 maja 2021, 23:56

Wiesz są dni kiedy chodzę struty,

Jakiś nie do życia, popsuty.

Taki jakbym był niedorobiony, 

Rozumiesz, wiecznie zawiedziony.

Albo gdy na głowę głupie myśli wchodzą,

Znasz to? One wtedy nie słodzą.

Kurcze tyle smutnych odczuć mam nieraz, 

Że nie wyglądam jak Antonio Banderas…

Albo, że nie mam ciała jak gladiator,

Bądź ten co grał w filmie liberator… 

Nie no poleciałem tak teraz żartuje 

Bardziej sylwetką w Boyke oscyluje…

Ale nieważne, za chwilę poczuje spojrzenie.

Wolę uzmysłowić Ci teraz jedno zdarzenie.

Dziś właśnie się tak czułem jak pisałem,

Tam, na początku, dziś litery składałem.

Bo rozchodzi się o to Kociaku Drogi,

Że jak w Rzymie wszystkie drogi.

Prosto do Ciebie mnie prowadzą,

Zakręty żadne nie zawadzą!

Przeszkód nie ma, brak, null, zero i już!

Nawet woda tysiąca mórz…

Nie przykryje mych nadziei.

Tak mam we łbie nie po kolei.

Ale jest coś co mnie dotyka czasami właśnie,

I niech to szlag jasny trzaśnie…

Bowiem to czas gdy nie ma Cię przy mnie.

Wtedy dni są jakieś gorsze, inne.

Tęsknie, patrzę za okno i myślę co tam?

Uzmysławiam sobie jak bardzo Kocham!

Jakiś brak czuje…

Gdy obok Kota nie ma świruje.





07.05.2021
07 maja 2021, 21:36

Tak leżę, myślę i słucham sobie…

Patrzę jak sukienki leżą na Tobie.

Mieliśmy film oglądać Boże,

Ale Olisia w kieckach też być może!

Popatrzę na nóżki, pośladki, ciało,

I myślę, że mam fart, iż się udało…

Choć wolę na korytarz nie patrzeć teraz,

Bo co zobaczę powtórzy się nie raz.

Ale teraz niech słodką tajemnicą będzie,

Chociaż wiem, że kiecki są wszędzie.

Kociak mój lubi się stroić, wyglądać, być,

Uważa, że wygląd jest ważny by żyć…

Lecz nie taki próżny, nadęty, bez celu,

Kociak lubi skupiać wzrok oczu wielu,

Ale serduszko oddaje tylko jednemu…

Choć lubi gdy zazdrosny jest, a czemu?

Bo podgrzewa atmosferę relacji między Nimi,

Wie, że pikantniejszą ją uczyni…

Ale On raczej niech tak nie próbuje,

Bo "niechcący" go jeszcze śrutem poczęstuje

06.05.2021
06 maja 2021, 23:43

Co się stało tego nie wiem,

W jednej chwili jak cios jeden,

Uderzyło i przecięło mą wiarę w pół,

Pojąłem, że cokolwiek nie zrobię to dół.

Nie mogę emocji pokazać, być nawet zły...

Bo dotykam wszystkich – tak czujesz i Ty.

Czy zatem najlepiej będzie odejść mi w cień?

Przestać wierzyć bo sensu już mniej?

Co począć mogę, gdy ranię choć nie wiem jak?

Może głupcem jestem, czy jakoś tak.

Czuję, boje się, kruchy jestem jak szkło...

Uderzając mocniej skruszysz i to,

Co jedni nazywają nadzieją bądź wiarą...

Ale czy wszyscy musieć to mają?

Pomimo wszystko – czytaj uważnie Kocie,

W całym tym galimatiasie, chorym splocie,

Ja wierzę, mam siły i pragnę być dla Nas,

Nie szukam innych oczu bo to ten czas,

Wszystko zagrało w jednej chwili...

Sprawmy byśmy razem to życie przeżyli!

 

05.05.2021
05 maja 2021, 23:23

Nie mam weny dziś, pustka zawitała.

Nie wiem czy celowo, a może nie chciała?

Jednak jest i trwa… sił na nią brak.

Czy stałem się słaby? Ale jak?

Co odebrało mi wiarę, upór i siłę?

Najważniejsze chyba, że przecież żyję…

Zatem wdycham powietrze do łez zimnych,

Szukać wspomnień nie muszę innych.

Żyję jak umiem, pamiętał będę dużo…

Ale najpierw uporam się z burzą.