Najnowsze wpisy, strona 283


07.01.2021
07 stycznia 2021, 02:36

Kot tak sprytnie przenika między cieniami, 

Sprawia, że oczy nie nadążają za nim. 

Pojawia się i znika ukradkiem, 

Za chwilę znów jest i to nie przypadkiem. 

Jest jak uczucie, które zupełnie znikąd tak, 

Spada na wybrańców dając im znak, 

Że to co się wydarzy, w ich głowach nie zmieści się, 

Omami ich nagle i nawet nie pojmą, że...

Właśnie zostali wpleceni i wyjścia z tego nie ma, 

Wykiełkowało i rośnie uczucie między osobami dwiema. 

A Kot? Cóż począć tu z nim? Jest i czuwa swymi oczyma, 

Podsuwa w myślach to czego brakuje i nie ma. 

Pojawiając się w głowach osób ściąga je do siebie,

A gdy ma wolne biega po czystym niebie. 

Przenika szczęśliwy pomiędzy gwiazdami, 

Bawi się nimi jak małymi lampionami. 

A gdy trzeba wraca na ziemię by znów czuwać, 

Wiesz... Myśli dobre tej dwójce podsuwać. 

Kot doskonale wie, że znaleźli Oni Siebie i pasują....

Ale woli i tak czuwać bo ludzie nazbyt komplikują. 

A wystarczy tylko powiedzieć - Wiesz? - Wiem!

I to jest szczęście właśnie, tak twierdzić śmiem!

 

06.01.2021
06 stycznia 2021, 19:53

Tak w kilku słowach zebranych tu,

Wytłumaczyć się pragnę z mojego snu.

Wszak powtarzalny o różnych porach jest,

Śmiem nieraz twierdzić, że to musi być test.

Bo chcę móc sprawić by przestać już śnić.

Pragnę dotknąć Ciebie, poczuć i być,

Mieć sprawczą moc na życie Twe...

Lecz tylko taką by chronić Cię.

Móc dzielić obrazy widziane oczyma,

Tworzyć coś w miejscu gdzie tego nie ma.

I widzieć cel, ten sam, wspólnej podróży,

Póki co śnię, jestem, nic tego nie zburzy!

 

 

05.01.2021
05 stycznia 2021, 22:51

Jak czas szybko mija co?

Ma sie lat zero, a nagle sto.

Myśli dojrzewają i oczy więcej widzą,

Usta za to mówić się wstydzą,

Bo z wiekiem nie słowa, a czyny…

A zamiast nerwów głupie miny,

Ponieważ rozumieć się zaczyna,

Gdy mózg jakoś inaczej się spina,

Informacje nam inne wtedy wysyła,

Olśnienie na jawie wówczas zsyła,

Chodzi o to żeby żyć a nie marzyć,

Otworzyć na szczęście się odważyć,

A ono nie musi być od kreski pisane.

Kanciaste jest też przecież doskonałe!

Inne, własne, indywidualne takie,

Życie samo w sobie jest chwilą zatem…

Nie warto więc chwili stroić chwilami,

Przeminą, ale My zawsze będziemy Kotami!

04.01.2021
04 stycznia 2021, 22:44

W jednej chwili skoku świst,

Aż wiatr w oknie zgubił gwizd.

Co tak nagle przeskoczyło tu?

Z siłą jakby tornad stu!

Przeszedł zimny dreszcz po skórze,

Woda leci zaś w rynnowej rurze,

Po dachu… Czy to krople czy kroki?

To są właśnie deszczu uroki…

Ale zbyt równo, delikatnie i z przeskokiem,

Tak z dziarskim wydawać się polotem,

Zawstydza wiatr, błyski i silne opady,

Odwaga ta wszak nie od parady…

Podcina pewność samej pogodzie,

Dzielnie krocząc w dumę ją bodzie.

Jakie to stworzenie tak siebie pewne?

Stawia czoła żywiołom co gniewne…

Co straszne gdy się ich ktoś nie boi,

Gdy wbrew wszystkiemu okoniem stoi.

To nikt inny tylko Kot, mistrz bycia Sobą,

Co w chwilach trudnych ma minę błogą,

Stworzenie co kosmos nosi w głowie,

I nie ma obaw przed tym co mu ktoś powie.

Kot stawić potrafi czoła wszystkiemu…

Czasem czoło boi się postawić jemu!

Ducha silnego ma i szuka drogi czasami…

Bo bardzo nie lubi gdy jesteśmy Sami.

Znaczy Kot to takie wewnętrzne My,

Pojawia się i znika jak nocą sny.

Ale dobrze wiedzieć, że tak dzielny jest,

Wszak życie przynosi nie jeden test,

A wiedząc, że Kot nie boi się żywiołów,

Cenniejszy jest od Stróżów Aniołów.

Bo nie przestraszy się Mnie oraz Ciebie,

Sprawi, że będziemy wciąż głodni Siebie…

A no chyba, że to taki Koci Stróż Anioł Nasz.

Wiesz… ja go mam i Ty go masz!




03.01.2021
04 stycznia 2021, 00:05

... BO GLUPI TELEFON K#@×!...

 

Jest taki czas pełen niewiedzy wciąż,

Nie wiadomo komu ufać, a gdzie jest wąż.

Szarże myśli przemierzają wtedy głowę,

Ciosami wątpliwości dzielą ją na połowę.

Jedna strona chce wierzyć w to co jest,

Druga zaś szuka gdzie fałszywy gest.

Jak nazwać to inaczej niż schizma co?

Niby mózg jeden ale czy to jest to?

Znaczy w co wierzyć i ufać połowie której?

To jak radosny uśmiech mimo pogody burej.

Czasem tak właśnie jest i dzieje się,

I choć myślę, że nie każdy o tym wie,

To są to obawy wręcz zrozumiałe…

Gdy z kimś planuje się dzielić ciałem,

Nie tylko, proszę bez urazy Kota drogiego,

Bo także i myślami, obawami, jest tyle tego,

… własnymi marzeniami, ochotami, złością,

A nawet i smutkiem czy przykrością…

Ale to właśnie jest znak narodzin czegoś,

Bo w bólach przychodzą chwile dobrego,

A Mamy na świecie sekundę na życie,

I chcemy ją przeżyć otwarcie nie skrycie, 

Boimy się zawsze czegoś nowego, innego,

Zapominając, że zacząć trzeba od czegoś.

Licznik chcieć wyzerować aby był gotów,

Na nowe przygody dwójki dachowych Kotów.