10 grudnia 2024, 22:26
Dziś już koniec dnia i tyle,
Nawet już nie pytam ile,
Pozostało do zaśnięcia,
I lekkiego snu muśnięcia,
By od jutra w bój znów iść,
Przy tym mając śmiechu kiść,
Tak mi się tylko napisało,
Bo na dziś tak się chciało.
W celu wykradnięcia najcenniejszego skarbu jaki poznałem...
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Dziś już koniec dnia i tyle,
Nawet już nie pytam ile,
Pozostało do zaśnięcia,
I lekkiego snu muśnięcia,
By od jutra w bój znów iść,
Przy tym mając śmiechu kiść,
Tak mi się tylko napisało,
Bo na dziś tak się chciało.
Dziś aby zaznaczę, wzmiankę dodam małą,
Jesteś moją Kocią najpiękniej nieśmiałą.
Leczy gdy wstydu wyzbywasz się nocą,
Wówczas nawet chochliki bardziej nie psocą. *:
No cóż napisać mogę dzisiaj Tobie?
Najpierw, że jestem zakochany w Twojej osobie,
Oczach, słowach, dotyku i śmiechu,
A ciałko warte jest grzechu,
Bowiem taka cała Ty światem mym jest,
A Bóg dając Ciebie miał zwyczajnie gest.
Przyjmuje i pragnę więcej Ciebie Kochanie,
A każdy dzień przygoda i wyzwanie,
Jednak przesłodkie są to zmagania,
Z sztuką potrzebną najbardziej - kochania!
Popatrzeć na Ciebie mogę śmiało,
Stwierdzając, że ciągle mi mało,
I więcej chcieć pragnę Twojego ciała,
Wszak jesteś Kotka moja mała,
Niekiedy zbuntowana w swojej naturze,
Pisząc to mam nadzieję, że Ciebie nie oburzę,
Jesteś takim żywiołem co się budzi,
Oraz kwiatkiem, gdy armagedon się ostudzi,
Masz pokłady siły, cierpliwości, energii i siły,
Cieszę się, że Twe oczy ku mnie się zwróciły,
Bądź zatem już i trwaj wiecznie obok mnie,
Gdyż bardzo mocno ku Tobie serce me brnie.
Ciężkie masz chwilę, więc zrelaksuj się,
Tylko o to proszę Cię.
Weź na luz, łyk powietrza albo dwa,
Życie to jest taka gra,
I też traktuj ją w ten sposób,
Mimo złośliwości jakichś osób,
Śmiej się, baw i rób swoje,
Wówczas chwilę będą Twoje,
Nie daj troskom wejść na głowę,
Ze mną dziel je na połowę!
Wtedy łatwiej będzie wszystko robić,
Aby mieć, a się nie narobić.