Archiwum październik 2020, strona 5


06.10.2020
06 października 2020, 21:21

Gdzie jest Kot gdy mówi, że idzie?

Czy jest tam gdzie jest, a może gdzie indziej?

Jak ścieżki Swe rysuje, znaczy, w którą idzie stronę...

Czy jest bliższa mnie, czy macha mi tylko ogonem?

Oddalając się w kierunku nieznanym...

Ej Kocie zawróć! Będę Ci oddanym!

Chcę tylko abyś pewna mnie była,

I gdy rozmyślając wino będziesz piła,

Wspominała myślami chłopaka takiego,

Co stracił głowę dla Kota Swojego.

Łącząc fakty pragnę pić to wino przy Tobie,

I patrząc w oczy Twoje nucić melodie Sobie,

Która by tak zaczepna była troszeczkę,

Aby Cię móc rozluźnić kapeczkę...

Znaczy wpłynąć na to abyś się rozluźniła,

Zechciała zapomnieć o tym co przeżyła,

I weszła całkowicie w Kocie to ciało...

Abyśmy razem, po dachach, skakali śmiało.

Nic nie musieli a najzwyczajniej mogli,

Widzieć świat piękny bez różowych gogli.

 

05.10.2020
05 października 2020, 23:15

Gdy księżyc na niebie wisi leniwie,

A wiatr głaszcze ciało przenikliwie,

Kiedy cisza może spokój oznaczać,

Taki, do którego aż chce się wracać,

I słyszy się melodie w tle graną,

Może nową jakąś, a może już znaną...

Muzyka, która budzi zmysły do tańca,

Którego nie będzie widać już krańca,

I sprawi, że splotą się chęci w czas,

Odnajdą siebie pragnienia i opętają Nas.

W takim układzie pod księżyca nadzorem,

Koty harcować będą radośnie z wigorem,

A słowo dość zostanie zapomniane,

Za to co niemożliwe będzie osiągane!

Tak może być i niech się tak stanie,

Niech Kocie co Kocie będzie na amen!

04.10.2020
04 października 2020, 22:01

No dobra będzie wesoło, a nawet figlarnie,

Kocie Mój Drogi to nie jest banalne,

Lecz wielce prawdopodobne może szalone,

Jesteśmy dwa Koty sobie przeznaczone.

I niech mówią co chcą, niech stukają swe czoła,

Nic i nikt mnie od Ciebie odciągnąć nie zdoła!

A teraz skupię się na chwili, która była...

Wiesz o czym piszę? Jakże ona miła!

Jak jeden organizm psotne te Koty,

Każde miało dość spore ochoty,

Nie było siły, które by je zatrzymała,

Gdy się złączyły ziemia zadrżała,

Nie sprawa wagi ani nawet siły...

Lecz emocji które temu towarzyszyły.

Tak wygłodniałe Koty, które na Siebie czekały,

Znalazły tę chwilę i się wreszcie złapały,

Ich energia gdy się bawiły tak razem,

Krążyła wokół będąc pięknym wyrazem,

Tego jak mocno na Siebie działają,

Karmią się Sobą i przestać zamiaru nie mają.

Bo takie cuda dzieją się tylko wtedy gdy,

Kot z Kotem w życie zamienia sny.

 

 

 

03.10.2020
03 października 2020, 22:14

Dzieło malarza pokazuje piękno...

Ile w tym prawdy jest, a ile fantazji umysłu?

Wszak każda opowieść ma swój kres,

Wyraz zaś może mieć cudzysłów.

Jak iść i Gdzie?

Którędy podążać by nie zgubić Cię?

Tyle znaków lecz żadnego sensu,

Znów się zgubiłem i brak jest sekwensu.

Jednego koloru chyba właśnie nie ma,

A może jest? Tylko, że dla mnie się zmienia?

Bym nie dostrzegł go... Zamalowany zostaje.

Wszak fantazja malarza prawdą się staje...

 

02.10.2020
02 października 2020, 13:29

Hey Kocie masz dziś ochotę aby mnie zjeść?

Tak od razu na wejściu po słowie – Cześć.

Bez zbędnych ceregieli i analizowania,

Oddać się zabawie, pieszczotom bez hamowania.

A jeśli nie tak chcesz mnie spożyć,

Wtedy rozmowę możemy wdrożyć,

I przy winie patrząc w Swoje oczy,

Będziemy zgadywać, które pierwsze się zauroczy...

Kłamstwo wiem! Zauroczeni już dawno – bo Koty,

Teraz szukamy jak nazwać dalsze ochoty,

Bo jak to ogarnąć by miało ręce i nogi,

Aby trzymało się samo, twardo, podłogi.

Kiedy myśli tak krążą zdajemy Sobie sprawę,

Że to nie jest czas ani miejsce na jakąś obawę.

Pytasz – Skąd to mogę wiedzieć, „pewniś” taki...

Odpowiedź jest prosta, widzę wszystkie znaki.

Jak pewniej się czujesz gdy jestem obok,

I z chęcią zrobiłabyś już jakiś krok...

A na pewno nie odeszła jak ja bym go zrobił,

Bo chcesz abym był i już nie odchodził.

Uśmiechasz się teraz z przekąsem pewnie myśląc...

-Co za Gnój bądź Głupek i masz myśli tysiąc.

Że tak naprawdę dobrze Ci jest gdy jesteśmy razem,

Tylko, jestem takim nieoczekiwanym troszkę bohomazem.

Bazgrołem takim na idealnym wyobrażeniu życia,

Kotem, który spadł nieoczekiwanie z księżyca.

I tak już jest na tym świecie nie ma się co głowić,

Wystarczy tylko czasem luz wrzucić - czas to zrobić...

Na koniec też powiem Ci coś tak między Nami...

Nieraz się okazuje, że skaza góruje nad ideałami.